Austriacy mogą mówić o sporym pechu w sezonie 2020/21. Od samego początku musieli radzić sobie z koronawirusem w kadrze, który wymusił sporo roszad w składzie na poszczególne zawody. Kontuzja pleców nie daje też spokoju Stefanowi Kraftowi - opuścił przez nią mistrzostwa świata w lotach. To jednak nie koniec.
W środę, podczas pierwszego treningu przed kwalifikacjami w Bischofshofen, urazu nabawił się Jan Hoerl. Skoczek podczas swojej próby osiągnął 130,5 metra, ale utykał tuż po wylądowaniu. Nie pojawił się ani w drugiej serii treningowej, ani też w kwalifikacjach.
Austriacy przekazali niepokojące informacje w jego sprawie. "Po wylądowaniu Hoerl poczuł ból w prawym kolanie. Po wstępnym badaniu przez lekarza kadry, Jurgena Barthofera, podejrzewany jest uraz łąkotki" - czytamy na Twitterze.
***Jan Hörl (AUT) nicht am Start***
— Skijumping Austria (@SkijumpingAUT) January 5, 2021
Hörl hat am heutigen Dienstag nach der Landung beim ersten Trainingssprung im rechten Knie Schmerzen verspürt. Nach einer ersten Untersuchung durch ÖSV-Teamarzt Dr. Jürgen Barthofer besteht der Verdacht auf eine Meniskus-Verletzung.
Póki co nie wiemy, jak poważny jest to uraz i jak długo Austriak będzie musiał pauzować. W 69. Turnieju Czterech Skoczni wiodło mu się ze zmiennym szczęściem. W Oberstdorfie zajął 11. miejsce, w Garmisch-Partenkirchen był 21., ale w Innsbrucku zakończył udział w zawodach już po pierwszej serii (42. lokata).
Czytaj także:
- 69. Turniej Czterech Skoczni. Będzie większa nagroda dla triumfatora turnieju
- 69. Turniej Czterech Skoczni. Bukmacherzy niemal pewni triumfu Kamila Stocha. Ciekawie za jego plecami
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Ogromna siła psychiczna Polaków. "Obawiałem się, że wydarzenia z początku TCS ich zdeprymują"