[tag=11763]
Piotr Żyła[/tag] nigdy nie traci dobrego humoru. W Oberstdorfie nie poszło mu, tak jakby chciał. Zajął dopiero 21. miejsce i nie miał już realnych szans na Złotego Orła, przyznawanego triumfatorowi Turnieju Czterech Skoczni.
Żyła chciał mieć jednak nadal motywację podczas turnieju, dlatego wymyślił swoją klasyfikację: Złoty Bażant. Do zabawy zaprosił Andrzeja Stękałę. I tak od Garmisch-Partenkirchen obaj skoczkowie walczyli o triumf w tym zestawieniu.
Walka była zacięta. Liczyły się wyniki uzyskane we wszystkich konkursach 69. TCS. Po Ga-Pa lepszy był Andrzej Stękała. W Innsbrucku na prowadzenie wyszedł jednak Piotr Żyła. W Bischofshofen sytuacja znów zmieniała się jak w kalejdoskopie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny
Po pierwszej serii środowych zmagań to Andrzej Stękała był minimalnie lepszy i o punkt wyprzedzał Żyłę. W finałowej serii konkursu w Bischofshofen Żyła poleciał na 136,5 metra. Stękała wylądował na 133. metrze i ostatecznie minimalnie przegrał z kolegą z kadry.
Tym samym Złotego Bażanta wygrał Piotr Żyła, który Andrzeja Stękałę pokonał o 4,7 punktu. Taka była też różnica między polskimi skoczkami w klasyfikacji generalnej 69. Turnieju Czterech Skoczni. W nim Żyła zajął 5., a Stękała 6. miejsce.
"Mamy Bażanta! Mamy Orła! Uj juj juj jak piknie jak magicznie uj ju juj" - napisał na swoim Instagramie po konkursie Żyła.
Najważniejszą nagrodę w 69. Turnieju Czterech Skoczni, Złotego Orła, wygrał Kamil Stoch. Polak po raz trzeci triumfował w tym turnieju. Swoje zwycięstwo przypieczętował fenomenalną wygraną w Bischofshofen. W klasyfikacji turnieju Stoch drugiego Karla Geigera wyprzedził o prawie 50 punktów.
Czytaj także:
Wojciech Fortuna: Kamil Stoch jest geniuszem
Dawid Góra: Zwycięstwo Kamila Stocha jest zwycięstwem sportu