PŚ w Titisee-Neustadt. Piotr Żyła: Teraz to już bym to poskładał

Piotr Bobakowski 10 Stycznia 2021, 19:55

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Piotr Żyła

• PŚ w Titisee-Neustadt. Seria Kamila Stocha przerwana. Kubacki najlepszy z Polaków. Podwójny triumf Norwegów

- Od ostatniego skoku (na odległość 131,5 m - przyp. red.), to już bym mógł skakać. W ostatnim dzisiejszym skoku się już coś pojawiło. Teraz to już bym to poskładał. Ale teraz to już jest za późno. Zawody się skończyły. Dzisiaj to w ogóle nie umiałem dojechać do progu. Wczoraj to jeszcze power był. Dzisiaj zdecydowanie gorzej to wyglądało. Jak mówię, jakby tak jeszcze jeden skok był... - powiedział skoczek w rozmowie z Eurosportem.

- Jakby była jeszcze jedna seria, to bym to poukładał. I bym może wiedział, co się dzieje. A tak, to na razie nie wiem. Na Zakopane trzeba się szykować - zapowiedział "Wiewiór".

Żyła zapewnił, że wprawdzie odczuwa już trudy rywalizacji w tym sezonie, ale pokłady energii wciąż nie zostały wyczerpane.

- Czy jestem zmęczony po tych dwóch tygodniach? Na jedno, jak się siedzi i się nic nie robi, to tak trochę już odcina. Trochę nie styka momentami. Ale to nawet dobrze czasami... Ale jak się za robotę weźmie, to jeszcze by się dało radę. Jak czuję, że mnie odcina, to jeszcze sobie gitarę wezmę i coś sobie tam brzękam. Jeszcze bym dał radę - podsumował reprezentant Polski.

Zobacz:
PŚ w Titisee-Neustadt. Kamil Stoch: Głowa powiedziała, że ma dzisiaj wolne
"Miran Tepes potrafił lepiej zadbać o faworytów". Burza na Twitterze po skokach Kamila Stocha