Najlepsze skoczkinie w 2021 roku doczekały się pierwszej w historii rywalizacji na mistrzostwach świata na dużym obiekcie. To kolejny krok w rozwoju tej dyscypliny wśród kobiet, ale te już myślą o kolejnym. A nim miały być pierwsze w historii zawody pań na skoczni mamuciej.
Podczas poniedziałkowego spotkania podkomisji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, norweski związek przedstawił plan, według którego panie miałyby zadebiutować na mamucie w Vikersund już w sezonie 2021/22. Po długiej debacie nad projektem doszło do głosowania, które zakończyło się wynikiem 9-7 przeciwko propozycji Norwegów.
Wszystko wskazuje więc na to, że panie będą musiały dłużej poczekać na pierwsze w historii loty. FIS tłumaczy to przede wszystkim względami bezpieczeństwa i chce stopniowo stawiać większe wyzwania przed skoczkiniami.
Takim w sezonie 2021/22 mają być zawody w Willingen - na największym spośród dużych obiektów (HS 147). Skoczkinie nie są jednak tym usatysfakcjonowane. Pod przewodnictwem Maren Lundby rozpoczęły w mediach społecznościowych kampanię, która ma doprowadzić do zmiany decyzji.
The girls want to go ski flying. Please retweet and help us to reach our dream #girlscanfly pic.twitter.com/Prz8wH5mik
— Maren Lundby (@marenlundby) April 19, 2021
Czytaj także:
- "O dziwo!". Zobacz, co Adam Małysz robi w niedzielne południe
- Wisła czy Niżny Tagił? Jest wstępna decyzja FIS w sprawie inauguracji nowego sezonu Pucharu Świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach