Trzy pierwsze weekendy Pucharu Świata 2021/22 w skokach narciarskich były dość nerwowe dla polskich skoczków, a także kibiców. Biało-Czerwoni potrzebowali choćby małego, pojedynczego sukcesu, który wprowadzi w szeregi więcej spokoju i pewności.
W sobotę doczekaliśmy się tego. Kamil Stoch, który do tej pory świetne skoki przeplatał słabszymi, w pierwszym konkursie w Klingenthal oddał dwie świetne próby. A to zaowocowało 80. podium w karierze.
- Konkurs stał na wysokim poziomie i to najlepiej potwierdza, że forma Stocha jest coraz wyższa. Ten sobotni wynik jest dla Kamila rewelacyjny. Skakał świetnie i moim zdaniem teraz już na dobre odpali - podkreślił dla WP SportoweFakty Wojciech Fortuna (WIĘCEJ).
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner surowy w ocenie polskich skoczków. "Wydawało się, że gorzej być nie może"
Nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby w niedzielę Stoch poszedł za ciosem. Z jednej strony po sobotnim sukcesie powinno być mu łatwiej, z drugiej - czołówka Pucharu Świata jest mocna i szeroka. W każdym konkursie tego sezonu mieliśmy innego zwycięzcę. O kolejne punkty PŚ powalczą też Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł.
Co równie ważne - szykuje się kolejna uczta dla kibiców skoków narciarskich. W niedzielę warunki w Klingenthal znów będą stabilne, a to zapowiada kolejne emocjonujące zawody.
Faworyci? Z całą pewnością podium sobotnich zawodów - Stefan Kraft, Halvor Egner Granerud i Kamil Stoch. Groźny będzie Ryoyu Kobayashi, a także gospodarze. W sobotę aż trzech Niemców skończyło konkurs w TOP 6.
Początek niedzielnych zawodów o godzinie 16:00. Dwie godziny wcześniej (14:00) wystartują kwalifikacje.
Niedziela, 12.12.2021
14:00 - Kwalifikacje
16:00 - Pierwsza seria konkursowa
Czytaj także: Dawid Góra: Głaz spadł z serca. To wielki krok Kamila Stocha [OPINIA]