Marit Bjoergen mistrzynią olimpijską w biegu łączonym, Justyna Kowalczyk szósta

Zwycięstwem Marit Bjoergen zakończył się bieg łączony na igrzyskach w Soczi. Srebro zdobyła Charlotte Kalla, a brąz Heidi Weng. Justyna Kowalczyk ukończyła sobotnią rywalizację na szóstym miejscu.

Przy mocno świecącym słońcu i bezchmurnym niebie najlepsze biegaczki świata rozpoczęły swój sobotni start na igrzyskach w Soczi. Inauguracyjną konkurencją pań, podobnie jak w 2006 roku w Turynie był tzw. "skiathlon" na 15 kilometrów. Pierwszą połowę dystansu zawodniczki pokonały w stylu klasycznym, a drugą krokiem łyżwowym.

Początek zawodów był spokojny, choć już od trzeciego kilometra od stawki

nieznacznie oderwała się grupa około dziesięciu biegaczek, które systematycznie powiększały przewagę nad swoimi przeciwniczkami. Wśród nich była walcząca na trasie z numerem trzecim Justyna Kowalczyk, utrzymująca się dzielnie w ścisłej czołówce. Na przedzie najczęściej dyktowały tempo Charlotte Kalla, Therese Johaug oraz Marit Bjoergen, które nieprzerwanie zmieniały się na prowadzeniu.

Wszystkie najlepsze zawodniczki niemal w tym samym czasie dotarły na stadion, by zmieniać swój sprzęt i rozpocząć batalię techniką dowolną. W tym momencie niefortunny upadek tuż przed wizytą w boksie zaliczyła Kowalczyk. Polka może mówić o sporym pechu, gdyż straciła przez swoją przewrotkę dwadzieścia metrów i po 7,5 kilometra przegrywała z Kallą o ponad siedem sekund.

W dalszej fazie biegu na pozycję liderki niespodziewanie wysunęła się Aino Kaisa Saarinen. 34-letnia Finka, mająca w swoim dorobku osiem medali mistrzostw świata i trzy krążki olimpijskie, pokazała w Soczi lwi pazur, ale ostatecznie zabrakło jej na podium. Nieco później znów prowadzenie objęła Johaug, ale i ona w końcowym rozrachunku musiała obejść się smakiem medalu.

Na atak tuż przed finiszem zdecydowała się Kalla. Szwedka błyskawicznie zostawiła za swoimi plecami Johaug, Heidi Weng i wspomnianą Saarinen, ale nie udało jej się zaskoczyć Bjoergen. Doświadczona Norweżka zgodnie z przewidywaniami udowodniła, że na ostatniej prostej jest niebywale silna i na zjeździe skutecznie odpowiedziała bohaterce Kraju Trzech Koron.

Gwiazda Państwa Fiordów obroniła więc w sobotę tytuł mistrzyni olimpijskiej z kanadyjskiego Whistler, demonstrując swoją wyśmienitą formę. Triumf Bjoergen dał jej ósmy medal olimpijski. Srebro powędrowało w ręce Kalli, która minęła linię mety 1,8 sekundy po swojej konkurentce, powtarzając wynik sprzed czterech lat Anny Haag. O brąz, ale już ze znaczną stratą do tej "dwójki" walczyły Johaug, Saarinen i

Weng - najszybsza z tej grupy okazała się ta ostatnia. 22-letnia Norweżka odprawiła z kwitkiem swoje o wiele bardziej starsze przeciwniczki, notując wymarzony olimpijski debiut.

Kowalczyk podczas drugiej połowy biegu za wszelką cenę próbowała odrobić straty i dołączyć do rozdającej kary "piątki", ale goniąc w pojedynkę straciła mnóstwo sił i na pewien okres pozwoliła się minąć nawet Kerttu Niskanen. Nasza reprezentantka ostatecznie powróciła na szóstą lokatę, ale z Bjoergen przegrała tym razem o blisko minutę. Pozostałe Polki nie odegrały żadnej poważnej roli. Niezły występ ma za sobą 29. Paulina Maciuszek, 34. była Kornelia Kubińska, a 45. Agnieszka Szymańczak.

Najbliższy olimpijski start z udziałem Kowalczyk przewidziano na 13 lutego - w czwartek Polka weźmie udział w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym.

Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Wyniki biegu łączonego pań w Soczi:

MZawodniczkaKrajCzas
1 Marit Bjoergen Norwegia 38:33,6
2 Charlotte Kalla Szwecja +1,8
3 Heidi Weng Norwegia +13,2
4 Therese Johaug Norwegia +14,6
5 Aino-Kaisa Saarinen Finlandia +15,3
6 Justyna Kowalczyk Polska +56,1
7 Kerttu Niskanen Finlandia +1:01,7
8 Jessica Diggins USA +1:31,9
9 Emma Wiken Szwecja +1:33,6
10 Masako Ishida Japonia +1:34,7
29 Paulina Maciuszek Polska +2:27,0
34 Kornelia Kubińska Polska +2:45,8
45 Agnieszka Szymańczak Polska +3:48,7
Źródło artykułu: