To nie przez kontuzję zakończyła przedwcześnie sezon. Urszula Radwańska zmagała się z wirusem!

PAP/EPA / EPA/FILIP SINGER / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
PAP/EPA / EPA/FILIP SINGER / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

W końcu powiedziała prawdę. 25-letnia tenisistka miała dość fali hejtu, która zalała jej profile społecznościowe po tym, jak wycofała się z rozgrywek WTA.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec września Urszula Radwańska ogłosiła, że w 2016 roku nie pojawi się już na korcie. - Ze względu na prześladujące mnie w tym roku kontuzje zdecydowałam się zakończyć wcześniej sezon, aby wzmocnić się i lepiej przygotować do kolejnego - wyjaśniła na Facebooku.

Teraz okazuje się, że powód był zupełnie inny. Polska tenisistka zdecydowała się na szczere wyznanie, ponieważ miała dość czytania negatywnych opinii hejterów, którzy opanowali jej profile społecznościowe.

- Ostatnio spotkałam się z ogromną liczbą hejtów pod moimi zdjęciami. Byłam zmuszona do wcześniejszego zakończenia sezonu oraz dłuższego wypoczynku, ponieważ w moim organizmie wykryto wirus mononukleozy. Na szczęście mam go już za sobą - zdradziła.

Mononukleoza nazywana jest potocznie chorobą pocałunków, ponieważ najłatwiej zarazić się nią właśnie przez pocałunek. W objawach przypomina grypę. To choroba zakaźna, ale jednorazowa - po zachorowaniu uzyskuje się całkowitą odporność na wirusa.

Jak podaje portal abcZdrowie.pl, powikłania po mononukleozie są bardzo groźne. Wystąpić może bezobjawowe zapalenie wątroby, mięśnia sercowego, czy zapalenie mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych.

- Na ten moment najważniejszy jest u mnie wypoczynek, aby mój organizm mógł się w pełni zregenerować. Dziękuje rodzinie, mojemu teamowi, przyjaciołom oraz fanom za wsparcie. Za kilkanaście dni powinnam wznowić treningi i już nie mogę się doczekać nowego sezonu - dodała Ula.

Dla młodszej siostry Agnieszki Radwańskiej ostatnie miesiące były prawdziwym koszmarem. Po kontuzji stawu skokowego doznanej w Acapulco (w lutym br.) nasza reprezentantka nie była w stanie się odnaleźć. Od powrotu na kort - pod koniec maja - wygrała tylko jeden mecz w głównej drabince zawodów WTA, w Stanfordzie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Pudzianowski przed walką z "Popkiem" dostał prezent. Od kibica

Źródło artykułu: