18 lutego 2009 roku był dla polskich kibiców wstrząsającym dniem. To wtedy dotarła informacja z Portugalii, gdzie na zgrupowaniu przebywali polscy lekkoatleci. Na treningu zasłabła Kamila Skolimowska. Niedługo później zmarła w szpitalu.
Jak się okazało, przyczyną śmierci była zakrzepica. Młociarka skarżyła się na bolącą łydkę, ale lekarz postawił złą diagnozę. Mija osiem lat od tamtych tragicznych wydarzeń.
Śmierć Skolimowskiej bardzo przeżyła Anita Włodarczyk. Rekordzistka świata i mistrzyni olimpijska cały czas pamięta o swojej przyjaciółce.
Włodarczyk od lat startuje w rękawicy, która wcześniej należała do Skolimowskiej. Anita często odwiedza grób przyjaciółki, a także do dzisiaj utrzymuje bliski kontakt z rodzicami Kamili.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny gol z połowy boiska. To... "samobój"!