Odrzutek Fabiański, cudowne plastry Mięciela i powtarzalność Grosickiego

PAP / Bartłomiej Zborowski / Piłkarze reprezentacji Polski świętują awans na MŚ 2018
PAP / Bartłomiej Zborowski / Piłkarze reprezentacji Polski świętują awans na MŚ 2018

Towarzyskie spotkania z Urugwajem i Meksykiem coraz bliżej. Reprezentacji, jak na każdym zgrupowaniu, z kamerą towarzyszy Łukasz Wiśniowski. Kolejny raz podglądamy jak kadra wygląda od środka.

Tym razem raport rozpoczyna się od smutnego Łukasza Fabiańskiego, który pod nieobecność kontuzjowanego Łukasza Piszczka został bez partnera do treningu.
- Jak taki odrzutek w szkole czy przedszkolu - komentował żartobliwie Fabiański.
Po chwili bramkarz poradził sobie z sytuacją i zaczął podawać piłkę do dzieci ustawionych wokół boiska.

Lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski, wdał się w dyskusję z Łukaszem Wiśniowskim, dotyczącą plastrów przyklejanych na nos. Popularny "Wiśnia" przypomniał cudowne plastry produkowane przez firmę Marcina Mięciela, które można było swego czasu znaleźć w Bravo Sport. - Popatrz jakie są fale, niby rzeczy super przydatnych, pomagających na przykład w rozszerzaniu nozdrzy, a potem wszyscy przestają to robić. Czyli to moda - komentował lekarz, negując zasadność stosowania takich wynalazków.

W materiale pojawił się również niezawodny Kamil Grosicki, który dwukrotnie skierował piłkę do bramki ze sporej odległości. - Masz czy nie? Ale dwa razy? Nie było w tym przypadku? No więc kończymy ten trening! - skwitował pomocnik.

Pozostała część to wątki związane z odwiedzinami Michała Żewłakowa czy gra zarówno prawą jak i lewą nogą przez Michała Pazdana.

[b]Zobacz nowy odcinek na kanale "Łączy nas piłka":

[/b]

Źródło artykułu: