Nowe fakty ws. śmierci Katarzyny Lenhardt. Sprawą zajęła się prokuratura

Instagram / Katarzyna Lenhardt
Instagram / Katarzyna Lenhardt

Blisko dwa tygodnie od tajemniczej śmierci Katarzyny Lenhardt na jaw wyszły nowe fakty w sprawie. Jak poinformowały niemieckie media, ciało byłej partnerki Jerome'a Boatenga zostanie poddane sekcji zwłok.

9 lutego Katarzyna Lenhardt została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Berlinie. Tydzień wcześniej modelka rozstała się z zawodnikiem Bayernu Monachium Jeromem Boatengiem.

Od tamtego czasu regularnie na jaw wychodzą nowe fakty ws. śmierci 25-latki. "Bild" ujawnił, że Polka podpisała umowę, w której zobowiązała się do nieujawniania niczego na temat jej związku z piłkarzem Bawarczyków.

Według informacji, jakie przekazała niemiecka "Gala", ciało Lenhardt ma zostać poddane sekcji zwłok. - W związku ze śmiercią osoby, o której mowa, prokuratura w Berlinie rozpocznie śledztwo - przekazali przedstawiciele prokuratury.

Wcześniej matka modelki, Adrianna, apelowała na Instagramie, aby internauci nie pogubili się w swoich spekulacjach. "Chciałabym prosić w imieniu mojej córki, aby nie publikować niczego, co nie zostało wyjaśnione" - napisała.

Boateng dla Lenhardt rzucił swoją dziewczynę i to z Polką chciał ułożyć sobie życie. Po rozstaniu oboje publicznie zaczęli oskarżać się w mediach. Lenhardt samobójstwo popełniła w dniu urodzin swojego 6-letniego synka.

Mimo to Jerome Boateng postanowił uczcić pamięć byłej dziewczyny. W sobotnim starciu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt (1:2) środkowy obrońca mistrzów Niemiec zagrał z czarną opaską na ramieniu.

Czytaj także:
Kasia Lenhardt nie żyje. Czy są jakieś nowe fakty? Co się właściwie stało?
Kasia Lenhardt nie żyje. Niemieckie media ujawniają zaskakujący dokument

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Źródło artykułu: