Wielka nerwówka "Lewego", gol-widmo w meczu Dudka. Tak Polacy wchodzili do finału LM
Porto bez nerwów do finału
Dwa lata później o finał walczył Józef Młynarczyk, który grał w drużynie FC Porto. Ostatnią przeszkodą na drodze do finału w Wiedniu było Dynamo Kijów, które wcześniej rozbiło w dwumeczu Besiktas Stambuł 7:0.
Przedstawiciel Związku Radzieckiego w pierwszym spotkaniu przegrał w Porto 1:2. Przed rewanżem w Kijowie ukraińska ekipa miała nadzieję na odrobienie strat, ale losy awansu rozstrzygnęły się bardzo szybko. Nie minął jeszcze pierwszy kwadrans, a już padły trzy gole, w tym dwa dla Porto. Mieliśmy więc powtórkę wyniku z pierwszego spotkania i pewny awans ekipy z polskim bramkarzem.
Ponad miesiąc później Portugalczycy zagrali w finale z Bayernem Monachium, po którym Młynarczyk mógł wznieść puchar. Porto zwyciężyło 2:1.