Nastroje przed walką Artura Szpilki z Denisem Załęckim na High League 4 zmieniały się niczym w kalejdoskopie. Początkowo obaj mówili, jakim to nie darzą się szacunkiem i że tak naprawdę to są dobrymi znajomymi. Nawet zaprezentowali wszystkim tzw. misia (więcej TUTAJ).
To jednak szybko się zmieniło. Z czasem głośno było o temacie kontuzji zarówno po stronie Załęckiego, jak i Szpilki (więcej TUTAJ). A już tuż przed samą walką było pomiędzy panami dosyć ostro i chociaż nie obyło się bez bójek to padały mocne słowa (więcej TUTAJ). To pozwalało wszystkim myśleć, że w klatce nie zabraknie emocji.
Tak też było. Denis Załęcki w furią rzucił się na Artura Szpilkę. Torunianin wyprowadzał cios za ciosem. Jednym z nich nawet doprowadził do tego, że były pięściarz krwawił. To jednak było za dużo. Kontuzjowane kolano "Bad Boya" nie wytrzymało przy próbie wyprowadzenia tzw. back fista. Załęcki bez ciosu padł na matę z wielkim grymasem bólu. Sędzia zakończył walkę i w wyniku kontuzji rywala wygrał Artur Szpilka.
Zobacz także: "Psychopata" ostro przed MMA Attack 4
Zobacz także: High League reaguje. Awanturnicy dostaną po kieszeni
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa. Sędzia wyjaśnił, dlaczego przerwał walkę Janikowski - Breese