Murański znów pokazał twardą głowę. To jednak było za mało na Pawła Jóźwiaka

Twitter / Paweł Jóźwiak wygrywa z Jackiem Murańskim
Twitter / Paweł Jóźwiak wygrywa z Jackiem Murańskim

W starciu Jacka Murańskiego z Pawłem Jóźwiakiem miało się wiele dziać i tak też było. Obaj doświadczeni freak fighterzy dali popis determinacji i serca do walki. Ostatecznie to Prezes FEN okazał się lepszy po tym jak rozbił "Starego Murana".

Powiedzieć, że przed walką Pawła Jóźwiaka z Jackiem Murańskim były ogromne emocje to jakby nie powiedzieć nic. "Stary Muran" od dawna zapowiadał, że wraca do freak fightów, aby złożyć hołd pamięci o niedawno zmarłym Mateuszu Murańskim. Zresztą show jakie zrobił na treningu medialnym pokazało, że Murański podchodzi do pojedynku niezwykle zdeterminowany.

Paweł Jóźwiak natomiast do tej walki przystępował po dwóch porażkach. Szczególnie ta z Marcinem Najmanem była dla niego niezwykle bolesna. Dlatego "Stary Muran" miał być dla niego powrotem na zwycięską ścieżkę.

Walka toczona na zasadach boksu birmańskiego miała efektowny przebieg. Szybko problemy miał Murański, który padł na matę. Prezes Fight Exclusive Night szybko do niego doskoczył, ale ten jeszcze szybciej wstał. To jednak nie był koniec problemów. Kilkadziesiąt sekund później znów Murański otrzymał kilka mocnych uderzeń i był na skraju nokautu. Ostatecznie dotrwał do końca tego starcia.

Druga runda już była zdecydowanie bardziej spokojna. Jednak ostatnie 30 sekund to była wojna na wyniszczenie. Obaj bili cios za cios, ale wydaje się, iż to Paweł Jóźwiak był nieco bardziej skuteczny. Ostatnie starcie to już jednak bardzo słabe widowisko. Obaj "skakali" wokół siebie i niewiele z tego wynikało. Nawet sędzia dał dla obu upomnienie za zbyt pasywną postawę.

ZOBACZ WIDEO: Jest chętny na bój z Arturem Szpilką. "Nie ma się co zastanawiać"

Ostatecznie decyzją sędziów lepszy okazał się Paweł Jóźwiak. To jednak nie wszystko, dzięki tej wygranej Prezes FEN na Prime Show MMA 5 wyjdzie do jeszcze jednej walki. Jego rywalem będzie Ernest "Red" Ivanida"

Emocji nie brakowało również w innych starciach na Prime Show MMA 5. Wystarczy wspomnieć o wygranej Ewy Piątkowskiej z ponad 75 kilogramów cięższym mężczyzną czy efektownym nokaucie na karcie wstępnej tego wydarzenia.

Zobacz także: Mike Tyson popłakał się po tych słowach
Zobacz także: Wielka walka przed Błachowiczem. Tak mówi o rywalu

Komentarze (0)