Sceny po walce Różańskiego. Zobacz, co stało się w szatni

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / boxxer / Na zdjęciu: sceny po walce Różańskiego
Instagram / boxxer / Na zdjęciu: sceny po walce Różańskiego
zdjęcie autora artykułu

Lawrence Okolie tym gestem zdobył sympatię wielu kibiców, jak i samego Łukasza Różańskiego. Obrazki z szatni polskiego pięściarza obiegły już sieć.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątkowy wieczór (24 maja) na Knockout Boxing Night 35 w Rzeszowie doszło do starcia Łukasza Różańskiego z Lawrencem Okolie. Zgodnie z przewidywaniami była to trudna walka dla reprezentanta naszego kraju, zakończona szybką porażką.

Starcie Brytyjczyka z Polakiem było pełną deklasacją. Różański ambitnie rozpoczął, bo nacierał na rywala, co jednak zakończyło się z odwrotnym skutkiem - na nieco ponad minutę przed końcem pierwszej rundy po raz pierwszy skończył na deskach.

38-latek wstał i ponownie próbował iść na wymianę, co skończyło się kolejnym liczeniem. Polak nie dawał za wygraną i kontynuował walkę, lecz nie na długo. Okolie po raz trzeci położył Różańskiego i tym razem sędzia ringowy Daniel Van de Wiele przerwał pojedynek.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Tym samym reprezentant Polski stracił pas WBC. Warte podkreślenia jest jednak to, co wydarzyło się w szatni Różańskiego już po walce. Z podziękowaniami za pojedynek przyszedł Okolie. Na tym jednak nie koniec.

Brytyjski pięściarz zjawił się w szatni razem z wywalczonym pasem. Co ciekawe, Okolie postanowił oddać go Różańskiemu. Polak był tym gestem mocno zaskoczony, lecz pojawił się na jego twarzy delikatny uśmiech (wideo znajdziesz na końcu artykułu).

Piątkowa porażka była dla Łukasza Różańskiego pierwszą w zawodowej karierze. Do tej pory zanotował 15 wygranych z rzędu. Przez lata znany był z występów w wadze ciężkiej, ale dopiero od czasów współpracy z Andrzejem Wasilewskim rozpoczął swoją przygodę z kategorią bridger.

Zobacz także: "Jestem załamany". Włodarczyk wściekł się po walce Różańskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty