Z triumfatora Ligi Mistrzów do mistrza Polski

Getty Images / Robertus Pudyanto / Na zdjęciu: Takuya Jin
Getty Images / Robertus Pudyanto / Na zdjęciu: Takuya Jin

Grający w najlepszym europejskim zespole FC Saarbruecken Japończyk Takuya Jin podpisał kontrakt z mistrzem Lotto Superligi Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki.

[b]

Redakcja PZTS: Jakie było okienko transferowe dla mistrza Polski?[/b]

Trener Dartom Bogorii Grodzisk Mazowiecki Tomasz Redzimski: Prowadzimy stabilną politykę kadrową, zawodnicy grają u nas po kilka lat, a nie zmieniają się co sezon. Mnóstwo czasu w Dartomie Bogorii spędzili m.in. Daniel Górak, Paweł Fertikowski, Robert Floras i Wang Zeng Yi, a z obecnego składu Panagiotis Gionis, Marek Badowski i Miłosz Redzimski.

Zanim pozyskamy nowego tenisistę stołowego, długo się zastanawiamy. Klasa sportowa to jedno, ale zależy nam również na osobie o odpowiednim charakterze, która lubi trenować i walczyć w zawodach, a przy tym potrafi dobrze funkcjonować w grupie. Dlatego w naszym klubie okienko transferowe nie budzi ogromnych emocji.

Do zmiany jednak doszło, Takuya Jin zastąpił Janga Seongila.

20-letni Koreańczyk zostałby u nas, pasował do drużyny i jestem przekonany o jego kolejnych, szybkich postępach w grze. Awansował do kadry narodowej Korei, dlatego jego przyjazdy do Europy w sezonie olimpijskim byłyby praktycznie niemożliwe. Dlatego szukaliśmy nowego zawodnika. 30-letni Jin ma za sobą udaną karierę w kadrze Japonii, a ostatnio występował w zespole triumfatora Ligi Mistrzów i wicemistrza Niemiec FC Saarbruecken. Przekonał mnie tym wszystkim, o czym powiedziałem na wstępie, umiejętnościami, zaangażowaniem w trening, rozumieniem na czym polega wspólny cel.

Taki transfer można porównać do pozyskania przez czołowy polski klub piłkarski gracza z Barcelony lub Realu Madryt?

W pewnym sensie tak, ale pamiętajmy, że Jin był pingpongistą numer 3-4 w FC Saarbruecken. Co innego gdybyśmy zakontraktowali któregoś z liderów, Patricka Franziskę albo Darko Jorgicia. Obawiam się jednak, że wydatek na jednego z nich przekroczyłby nasz budżet na cały zespół.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Były wicemistrz Japonii był waszym pierwszym wyborem?

Jeszcze raz podkreślę, że rozglądaliśmy się za tenisistą stołowym lubiącym trenować, takim, który włączy się w szkolenie w całym klubie Bogoria i będzie tworzył silne środowisko dla Marka Badowskiego, Miłosza Redzimskiego, Michała Gawlasa i innych. Budując skład, zastanawiamy się jak zawodnicy mogą wpłynąć na kolejną naszą generację.

Tomasz Redzimski będzie miał okazję trenować zwycięzcę Ligi Mistrzów
Tomasz Redzimski będzie miał okazję trenować zwycięzcę Ligi Mistrzów

Jaki status w reprezentacji ma Jin?

Japończycy mocno odmłodzili skład, nie ma w nim już Juna Mizutaniego, Kokiego Niwy, czy Takuyi Jina. W TOP 50 na świecie są 20-latkowie Tomokazu Harimoto i Hiroto Shinozuka, który był przez rok naszym zawodnikiem, ale nie zadebiutował w Dartomie Bogorii, 22-latkowie Yukiya Uda i Shunsuke Togami oraz 16-letni Sora Matsushima.

Takuya ma też swoje ambicje, za kilka tygodni chce zagrać w kwalifikacjach do mistrzostw Japonii, a następnie zamierza powalczyć o jak najwyższą lokatę w ścisłym turnieju.

A jakie są cele Dartomu Bogorii?

Po dwóch zwycięstwach z rzędu w Lotto Superlidze, naszym celem znów jest wywalczenie tytułu Mistrza Polski. Z kolei w Lidze Mistrzów, rozgrywanej w nowej formule, marzeniem byłby awans do turnieju finałowego, tzw. Final Four. Mamy w grupie TTC Neu Ulm, niemiecki zespół zbudowany z gwiazd, jak Ovtcharov, Harimoto, Moregard, Jun-Yu, Aruna, a czekamy na wyłonienie drugiego rywala. Zwycięzca powalczy o triumf w Champions League, zaś klub z drugiego miejsca znajdzie się w ćwierćfinale Pucharu Europy. Postaramy się znaleźć w tej dwójce.

Przeczytaj także:
Najmłodsza w ekstraklasie, najstarsza w pucharach

Komentarze (0)