Sukcesy Macieja Kubika w latach parzystych

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Maciej Kubik
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Maciej Kubik

Po zdobyciu mistrzostwa Polski w mikście w 2022 roku, tym razem Maciej Kubik sięgnął po złoto w deblu, a także wywalczył srebro w singlu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie nazwałbym sukcesów w Gdańsku przełamaniu w seniorskich mistrzostwach kraju. Od kilku lat niemal regularnie zdobywam medale w najważniejszym krajowym turnieju - mówi Maciej Kubik, który po pierwszy krążek - brązowy w singlu - sięgnął w 2020 roku; miał zaledwie 17 lat.

Dwa lata temu w MP zwyciężył w grze mieszanej z Katarzyną Węgrzyn oraz wywalczył brąz w rywalizacji deblowej z Kamilem Kurowskim. Z powodu zakażenia koronawirusem nie mógł wtedy wystąpić Samuel Kulczycki, jego stały partner deblowy.

- Dwa razy byliśmy z Samuelem w ćwierćfinale debla, za każdym razem przegrywając mecz o medal z Konradem Kulpą i Tomaszem Kotowskim. Nie mogliśmy poradzić sobie z ich grą, ale do tej edycji Indywidualnych Mistrzostw Polski byliśmy lepiej przygotowani taktycznie. Do tego obaj w dobrej formie również w grze pojedynczej. Kilka razy trenowaliśmy debla z trenerem Fu Yongiem pod koniec 2023 roku przed kontuzją Samuela - powiedział Maciej Kubik.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Na co dzień mistrzowie Polski trenują w niemieckim ośrodku Ochsenhausen, ale występują w różnych zespołach Bundesligi - Samuel Kulczycki w miejscowym Liebherr, a Maciej Kubik w Zugbruecke Grenzau, gdzie kiedyś grali Andrzej Grubba, Lucjan Błaszczyk i Stefan Dryszel.

Kubik (rocznik 2003) i Kulczycki (2002) zanim zostali mistrzami kraju seniorów, byli m.in. juniorskimi mistrzami Europy i młodzieżowymi wicemistrzami. W Centrum Szkolenia PZTS im. Andrzeja Grubby wygrali wszystkie cztery pojedynki, a patrząc na suche wyniki najtrudniejszy był ćwierćfinałowy z 44-letnim Jarosławem Tomickim i 26-letnim Grzegorzem Felkelem 3:2.

- W meczu o medal mieliśmy trudność z ich odbiorem flipami z dużą rotacją, ale na szczęście w porę się dostosowaliśmy - przyznał Kubik.

W grze pojedynczej największe wrażenie na kibicach wywarło półfinałowe zwycięstwo nad Markiem Badowskim. To jeden z najbardziej doświadczonych kadrowiczów, który już trzykrotnie grał w finale, ale nigdy nie zdobył mistrzostwa Polski.

- Na początku bardzo ciężko było mi wygrać dłuższe wymiany i czułem się trochę niepewnie. Kiedy jedna wygrałem drugiego seta na przewagi, to z każdą piłką grałem już coraz lepiej - podkreślił późniejszy srebrny medalista; w finale poniósł porażkę z Samuelem Kulczyckim 1:4.

W najbliższym czasie Maciej Kubik zagra w turnieju serii World Table Tennis w niemieckim Duesseldorfie, a także czekają go występy w tamtejszej ekstraklasie. Jeśli będzie wygrywał z wyżej notowanymi tenisistami stołowymi być może pojedzie na majowe kwalifikacje olimpijskie do Sarajewa. Polska ma dwa miejsca. Przy wyborze reprezentantów, ważne będzie miejsce w rankingu światowym (pojedzie najlepszy!), a w drugiego wskaże trener Tomasz Redzimski.

Droga Macieja Kubika po złoto w deblu (z Samuelem Kulczyckim) i srebro w singlu:

- 1/8 finału Jacek Mitas/Rafał Formela 3:1
- ćwierćfinał Jarosław Tomicki/Grzegorz Felkel 3:2
- półfinał Artur Grela/Przemysław Walaszek 3:1
- finał Konrad Kulpa/Tomasz Kotowski 3:1

- 1/16 finału Michał Gawlas 4:1
- 1/8 finału Jakub Stecyszyn 4:2
- ćwierćfinał Alan Kulczycki 4:0
- półfinał Marek Badowski 4:1
- finał Samuel Kulczycki 1:4

Czytaj także:
Jedenaście zwycięstw Enei Siarkopolu
Mistrzynie wygrywają falami

Źródło artykułu: Informacja prasowa