Polscy debliści byli solidarni w challengerach

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Piotr Matuszewski
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Piotr Matuszewski

W turniejach rangi Challenger wystartowali Szymon Walków, Piotr Matuszewski i Karol Drzewiecki. Wszyscy pożegnali się z rywalizacją.

Szymon Walków zagrał z Andreą Vavassorim na korcie trawiastym w Ilkley. Polak i Włoch byli rozstawieni w turnieju z numerem czwartym, ale ich przygoda nie potrwała długo. Ponieśli oni porażkę w dwóch setach z Ramkumarem Ramanathanem i Johnem-Patrickiem Smithem. Bardziej wyrównana była pierwsza partia, która zakończyła się tie-breakiem. Później rozpędzeni przeciwnicy zamknęli mecz wynikiem 6:2 w drugim secie.

Piotr Matuszewski i Hendrik Jebens zagrali na korcie ziemnym w Blois. Także musieli uznać wyższość przeciwników po dwóch setach zakończonych wynikami 3:6, 4:6. Polak i Niemiec nie poradzili sobie z doświadczonymi Hindusami, Sriramem Balajim oraz Jeevanem Nedunchezhiyanem. Zostali przełamani na początku obu partii i nie potrafili odgryźć się Azjatom.

Karol Drzewiecki i Evan King stanęli przed teoretycznie najtrudniejszym zadaniem, ponieważ rzucili wyzwanie rozstawionym z numerem pierwszym w Parmie, Romanowi Jebavemu i Hunterowi Reese. W przeciwieństwie do debli tworzonych przez Walkówa oraz Matuszewskiego, potrafili wygrać jednego seta. Skończyło się jednak tylko na nim, a w super tie-breaku Jebavy i Reese triumfowali zdecydowanie 10:2.

I runda gry podwójnej ATP Challengera w Ilkley:

Ramkumar Ramanathan / John-Patrick Smith (Indie / Australia) - Andrea Vavassori / Szymon Walków (Włochy / Polska, 4) 7:6 (4), 6:2

I runda gry podwójnej ATP Challengera w Blois:

Sriram Balaji / Jeevan Nedunchezhiyan (Indie) - Hendrik Jebens / Piotr Matuszewski (Niemcy / Polska) 6:3, 6:4

I runda gry podwójnej ATP Challengera w Parmie:

Roman Jebavy / Hunter Reese (Czechy / USA) - Karol Drzewiecki / Evan King (Polska / USA) 6:4, 3:6, 10:2)

Czytaj także: Udana inauguracja sezonu na trawie w wykonaniu Huberta Hurkacza. Polak wciąż w poszukiwaniu pełnego komfortu
Czytaj także: Wieczorne granie w Walencji. Dwa sety Mai Chwalińskiej

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek szczerze o marzeniach z dzieciństwa. "Nie wyobrażałam sobie siebie z trofeami"

Źródło artykułu: