W pierwszym półfinale, rozegranym na korcie centralnym, zmierzyli się rozstawiony z drugim numerem Daniel Michalski i oznaczony "czwórką" Filip Peliwo. Faworytem był warszawianin, który w tym roku poprawił swoją grę i dzięki temu zadebiutował w trzeciej setce rankingu ATP. Po dwusetowym boju Michalski wygrał z byłym najlepszym juniorem świata 7:6(3), 6:3 i dzięki temu po raz trzeci w karierze wystąpi w finale mistrzostw Polski. W latach 2019-2020 nie wywalczył tytułu, ale tym razem będzie chciał pójść o krok dalej.
Spotkanie z Peliwo było wyrównane. Obaj tenisiści mieli swoje szanse. W pierwszym secie doszło do czterech przełamań. Reprezentujący jeszcze pół rok temu Kanadę zawodnik prowadził już 4:2, ale Michalski doprowadził do remisu w ósmym gemie. Potem obaj pilnowali własnego podania, dlatego rozstrzygający okazał się tie break. W rozgrywce tej warszawianin zachował spokój i wypunktował rywala.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczął Peliwo, który przełamał już w pierwszym gemie. Z czasem jednak przewagę na korcie uzyskał Michalski. Oznaczony "dwójką" tenisista wyrównał stan seta na po 2, a następnie objął prowadzenie. W ósmym gemie Peliwo po raz kolejny stracił podanie i po chwili Michalski zakończył pojedynek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
- To był bardzo trudny mecz. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Tak naprawdę uważam, że momentami to Filip grał w nim lepiej i przeważał. Ja przejąłem inicjatywę dopiero w tie-breaku i dzięki swojemu forhendowi oraz serwisowi rozstrzygnąłem go na swoją korzyść. W drugiej partii, mimo że na początku zostałem przełamany, czułem się już mocniejszy i zdołałem zamknąć spotkanie - powiedział Michalski.
Drugi półfinał singla mężczyzn odbył się na korcie 4. Zmierzyli się w nim dwaj tenisiści o nazwisku Zieliński: Jan (czołowy polski deblista) i Marcel (który dostał się do głównej drabinki poprzez eliminacje). O premierowy tytuł mistrzowski powalczy w sobotę o godz. 12:30 ten pierwszy, bowiem po dwusetowym boju zwyciężył 6:4, 7:5.
- Marcel zagrał lepiej, niż się spodziewałem. Bardzo ciężki mecz, na tym poziomie zmęczenia nie byłem w stanie nawet analizować tego, co się dzieje na korcie. Oddał mi może pięć punktów. Były takie 2-3 gemy, kiedy faktycznie oddał mi więcej piłek. Poza tym nie za bardzo miałem pomysł, jak to zrobić. Brakowało mi sił na atak, zejście do kortu, przyspieszenie. Ciężko było, ale znowu się udało - relacjonował Zieliński, który wcześniej rozegrał trzysetowe boje z Maksem Kaśnikowskim i Kacprem Żukiem.
Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski będą rozgrywane do soboty na kortach klubu KS Górnik Bytom. Po raz pierwszy pula nagród przygotowana dla tenisistów i tenisistek przekroczy sumę miliona złotych, a złoci medaliści w singlu wrócą do domów Mercedesami CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski.
Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski, Bytom (Polska)
kort ziemny, pula nagród 1 mln złotych
piątek, 15 lipca
półfinał gry pojedynczej mężczyzn:
Jan Zieliński - Marcel Zieliński 6:4, 7:5
Daniel Michalski (2) - Filip Peliwo (4) 7:6(3), 6:3
Czytaj także:
Wielka gratka dla fanów tenisa. Trzy Polki zagrają w Warszawie
Wspaniałe powitanie Ons Jabeur. Otrzymała order od prezydenta