Kanadyjski sen dziewiętnastolatka wciąż trwa! Udany rewanż Kaśnikowskiego

Znakomitą formę w Kanadzie prezentuje Maks Kaśnikowski. Po udanym turnieju w Calgary Polak przeniósł się do Drummondville i na początek turnieju głównego wyeliminował Skandera Mansouriego.

Andrzej Podgórski
Andrzej Podgórski
Maks Kaśnikowski Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski
Ostatnie dni były dla dziewiętnastoletniego Maksa Kaśnikowskiego bardzo intensywne. Polak w minioną sobotę grał w półfinale challengera w Calgary. Tuż po tym meczu wsiadł w samolot i poleciał na turniej do Drummondville.

Po wyczerpującej podróży i zmianie strefy czasowej Kaśnikowski nie miał czasu na odpoczynek, bowiem do turnieju w Drummondville musiał przebijać się przez eliminacje. Pierwszy mecz rozegrał już w niedzielę, przez co miał mniej niż 24 godziny na zaadaptowanie się do warunków.

Polski tenisista dobrze się odnalazł w tej niecodziennej sytuacji i wygrał dwa mecze w kwalifikacjach pokonując w nich niżej sklasyfikowanych zawodników. W pierwszej rundzie turnieju głównego został dolosowany do Skandera Mansouriego.

Polak i Tunezyjczyk rywalizowali już ze sobą. Miało to miejsce w tym roku, podczas pierwszej edycji challengera w Kozerkach. Mansouri w tamtym spotkaniu świetnie serwował, nie dał się ani razu przełamać i po stosunkowo szybkim meczu wygrał 6:4, 6:4.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Można było się spodziewać, że spotkanie w Kanadzie będzie miało inny przebieg. Nawierzchnia w Kozerkach była szybka i sprzyjała ofensywnie usposobionemu Mansouriemu. W halowych warunkach w Drummondville kort jest jednak znacznie wolniejszy. Wydawać się mogło, że to będzie zwiększać szanse Maksa.

Początek spotkania w kanadyjskiej miejscowości był wręcz wymarzony dla Polaka, który już na samym początku przełamał serwis Tunezyjczyka. Mansouri grał słabo, popełniał sporo błędów, ale za to dobrze serwował. To on był bardziej aktywniejszym zawodnikiem i starał się przejmować inicjatywę. Kaśnikowski wygrał pierwszą odsłonę wynikiem 6:4.

Druga partia miała odmienny przebieg. Obydwaj tenisiści utrzymywali swoje podania. Jako pierwszy breaka zdobył Kaśnikowski. Wypracowanej przewagi już nie oddał i wygrał 7:5. Jego rywalem w drugim meczu będzie Michael Mmoh lub Valentin Vacherot. Ten mecz odbędzie się w czwartek

Challenger Banque Nationale de Drummondville, Drummondville (Kanada)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 53,1 tys. dolarów
wtorek, 15 listopada

I runda gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska, Q) - Skander Mansouri (Tunezja) 6:4, 7:5

zobacz też:
"Jest to porażające". Utalentowana Polka mówi o swoich planach
Cierpliwi zostali nagrodzeni. Polski tenisista z wyczekanym triumfem

Czy Maks Kaśnikowski awansuje do ćwierćfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×