Amerykanka była bezradna. Bez emocji w pierwszym ćwierćfinale w Indian Wells

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka w ekspresowym tempie rozprawiła się z Coco Gauff w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Mecz trwał 64 minuty, a w drugim secie Amerykanka nie miała nic do powiedzenia.

W Indian Wells przyszedł czas na ćwierćfinały. Pierwszy nie dostarczył emocji. Aryna Sabalenka (WTA 2) była faworytką i błyskawicznie rozprawiła się z Coco Gauff (WTA 6). Mistrzyni Australian Open rozbiła Amerykankę 6:4, 6:0. Było to piąte spotkanie tych tenisistek. Bilans to teraz 4-1 dla Sabalenki.

Początek był bardzo nerwowy w wykonaniu Gauff. W pierwszym gemie oddała podanie robiąc podwójny błąd i pakując forhend w siatkę. W trzecim groziła jej kolejna strata serwisu, ale odparła break pointa. Sabalenka była bardzo solidna w każdym elemencie gry, konstruowała dobre ataki i imponowała pracą w obronie.

Gauff rozkręciła się i coraz lepiej przechodziła z obrony do ataku. Sabalenka serwowała jednak bardzo dobrze i nie pozwoliła rywalce na odrobienie straty przełamania. Amerykanka do końca dzielnie walczyła i szukała swojej szansy, ale się jej nie doczekała. W dziewiątym gemie obroniła piłkę setową i asem poprawiła wynik na 4:5. Więcej nie zdziałała. Set dobiegł końca, gdy reprezentantka gospodarzy wyrzuciła return.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Amerykanka coraz gorzej wytrzymywała trudy wymian. Sabalenka grała szybko i bardzo dokładnie. Początek II partii był podobny, czyli niepewna Gauff znów straciła podanie. Na tym podobieństwa się kończą, bo scenariusz był dużo gorszy dla reprezentantki gospodarzy Straciła animusz i nie istniała na korcie. Forhendowe pomyłki kosztowały ją kolejne straty podania, w trzecim i piątym gemie. Po chwili Sabalenka zakończyła spotkanie świetnym serwisem.

W ciągu 64 minut Sabalenka zdobyła 26 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie dała rywalce żadnej szansy na przełamanie, a wykorzystała cztery z ośmiu break pointów. Posłała 18 kończących uderzeń przy 15 niewymuszonych błędach. Gauff miała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 29 pomyłek. W drugim secie Amerykanka zgarnęła zaledwie osiem punktów.

W piątek w półfinale Sabalenka zmierzy się z Marią Sakkari. Bilans meczów tych tenisistek to 4-3 dla triumfatorki tegorocznego Australian Open. Dwa ostatnie ich spotkania odbyły się w fazie grupowej dwóch ostatnich edycji WTA Finals, w Guadalajarze (2021) i Fort Worth (2022). W obu górą była Greczynka.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,8 mln dolarów
środa, 15 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Coco Gauff (USA, 6) 6:4, 6:0

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
To z nią teraz zagra Iga Świątek
Kolejna trzysetowa batalia Sabalenki z Krejcikovą

Komentarze (7)
avatar
fulzbych vel omnibus
17.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sabalenka może i grać potrafi ale te okrzyki przy tym są nie do zniesienia na dłuższą metę. Z Gauff tak krzyczała że chyba się jej młoda przelękła i oddała seta do zera. ;-) 
avatar
petarda 180
16.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego Rosjanie i Białorusini w tenisie grają a ta federacja tenisowa widać że jest skorumpowana jak pozwala im grać to jest skandal zarabiają pieniądze tenisiści z Rosji i Białorusi to tak j Czytaj całość
avatar
bart12
16.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe , czy jak będą spadały bomby na kraje europejskie, to też będziemy ochoczo pozwalać na grę zawodnikom rosyjskim i białoruskim? Oni nawet nie mają zamiaru potępić tej wojny i śmieją się Czytaj całość
avatar
zgryźliwy
16.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczej nikt Sabalence w Indian Wells nie podskoczy. W takiej formie rzeczywiście przypomina Serenę. 
avatar
B. Point
16.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sabalenka jeśli zapanuje nad emocjami to będzie drugą Sereną W.