W piątek spotkanie Laury Siegemund (WTA 153) z Lucrezią Stefanini (WTA 108) zostało przerwane przy 1:1 w pierwszym secie. Powodem był deszcz, który padał przez większość dnia. W sobotę mecz został wznowiony i okazał się niesamowitym maratonem. Zwyciężyła Niemka 7:6(5), 5:7, 6:3 po trzech godzinach i 26 minutach.
W spotkaniu nie brakowało zwrotów akcji. W pierwszym secie Stefanini wypuściła z rąk prowadzenie 5:3. W dziewiątym gemie zmarnowała piłkę setową. W tie breaku Włoszka z 1-5 wyrównała na 5-5, ale dwa kolejne punkty padły łupem Siegemund.
W drugiej partii Niemka ruszyła w pościg. Z 2:5 wyrównała na 5:5. Ostatnie słowo należało do Stefanini, która wywalczyła dwa kolejne gemy. Przy 6:5 Włoszka wykorzystała trzecią piłkę setową.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"
W trzeciej partii tenisistką goniącą była Stefanini. Włoszka z 1:3 wyrównała na 3:3. Decydujący cios zadała jednak Siegemund, która zgarnęła trzy ostatnie gemy. Straciła w nich tylko dwa punkty. Przy 5:3 Niemka wykorzystała już pierwszą piłkę meczową.
W całym meczu Siegemund popełniła dziewięć podwójnych błędów, z czego pięć w drugim secie. Obie tenisistki zaliczyły po sześć przełamań. Niemka zdobyła o pięć punktów więcej (114-109). Było to jej pierwsze spotkanie ze Stefanini.
Jeszcze w sobotę Siegemund zmierzy się w półfinale ze swoją rodaczką Tatjana Marią. Będzie to dopiero ich drugie starcie. W 2012 roku trafiły na siebie w turnieju ITF w Stuttgarcie-Vaihingen. Zwyciężyła wtedy Maria 1:6, 6:7(5), 6:3.
Yanina Wickmayer (WTA 109) wygrała 6:4,6:3 z Heather Watson (WTA 146). W pierwszym secie Belgijka od 1:4 zgarnęła pięć gemów z rzędu. W drugiej partii mogła przegrywać 2:4, ale odparła break pointa. Ostatecznie od 2:3 wywalczyła cztery kolejne gemy. W ciągu 94 minut wykorzystała sześć z dziewięciu break pointów.
Po godz. 17:30 Wickmayer będzie rywalką Igi Świątek. 33-letnia Belgijka próbuje wrócić na dobry poziom po problemach zdrowotnych i po urodzeniu swojego pierwszego dziecka. W Warszawie osiągnęła pierwszy półfinał w WTA Tour od września 2017 roku (Kanton). Ma bilans finałów 5-6. Ostatni raz w finale grała w 2016 roku. Zdobyła wówczas tytuł w Waszyngtonie.
BNP Paribas Warsaw Open, Warszawa (Polska)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
sobota, 29 lipca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Yanina Wickmayer (Belgia) - Heather Watson (Wielka Brytania) 6:4, 6:3
Laura Siegemund (Niemcy) - Lucrezia Stefanini (Włochy) 7:6(5), 5:7, 6:3
Czytaj także:
Niesamowite odrodzenie Włoszki w Lozannie. Francuzki zmierzyły się o półfinał
Wielki dzień Polek. Powalczą w finale w Warszawie