W pierwszym w karierze występie w wielkoszlemowym półfinale Ben Shelton stanął przed arcytrudnym zadaniem - zmierzył się z najbardziej utytułowanym tenisistą wszech czasów, Novakiem Djokoviciem. Amerykanin zostawił na korcie mnóstwo sił i emocji, ale przegrał mecz o finał US Open 2023 [2:6, 3:6, 6:7(4)].
- Dach był zamknięty, przez co na korcie panował duży hałas. Fakt, że grałem przeciwko numerowi dwa na świecie i tyle osób skandowało moje imię, był czymś niesamowitym. Fajnie było być częścią tego - mówił o swoich wrażeniach podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.
20-latek z Atlanty przyznał, że w krótkiej zawodowej karierze jeszcze nie mierzył się z takim wyzwaniem. - On świetnie returnuje i jest wspaniałym defensorem. Czułem się zupełnie inaczej, jeśli chodzi o tempo gry i miejsca, gdzie lądowała piłka.
Co ciekawe, Shelton zauważył wiele podobieństw między sobą a Djokoviciem. - Novak ma ogromnego ducha rywalizacji. Elementy, które widziałem u siebie, jeśli chodzi o utrzymywanie konkurencyjności, dostrzegałem także u niego. Ma podobną mentalność do mojej, biorąc pod uwagę postawę na korcie i sposób okazywania emocji.
Amerykanin nie zamierzał rozpaczać po porażce. - To były dla mnie dobre dwa tygodnie, po których otrzymam wiele pozytywnych rzeczy. Taki występ przed amerykańską publicznością w turnieju wielkoszlemowym, to coś wyjątkowego. Wynik półfinału nie był taki, jakiego oczekiwałem, jestem rozczarowany, ale nie mogę doczekać się, gdy wrócę do pracy, aby znów być na tym poziomie.
- Przez te dwa tygodnie wiele się o sobie dowiedziałem. Wiem, jak daleko mogę dojść w takim turnieju i co mogę robić na korcie podczas takiej imprezy. Tenis to mentalny sport. A ja znalazłem swoje miejsce, gdzie czuję się dobrze i jednocześnie mogę być świetnym konkurentem - ocenił.
Szokująca noc w Nowym Jorku! Carlos Alcaraz nie obroni tytułu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"