Do pierwszego meczu podczas WTA Finals pozostały dwie doby, a cyrk związany z organizacją tej imprezy się nie skończył. Prace nad budową trybun oraz wykończeniem kortów trwają, a zawodniczki do tej pory nie mogły zapoznać się z nawierzchnią. Jak wcześniej ustaliliśmy, tenisistki będą mogły trenować na korcie centralnym najwcześniej w sobotę.
W tym momencie każdy liczy tylko na to, żeby wszystko zostało przygotowane na czas. Sytuacja jest trudna. Swoje opinie na ten temat zaczęły wyrażać zawodniczki wraz ze sztabami. Anton Dubrow, trener Aryny Sabalenki, pokazał, jakie możliwości treningowe zagwarantowali organizatorzy. Następnie szkoleniowiec podzielił się z obserwatorami nędznym widokiem kortu głównego.
Stan tego obiektu podsumowała też Jelena Rybakina. W tym przypadku zamieszczone przez nią trzy kropki wyraziły więcej niż tysiąc słów. Absolutnym hitem okazało się jednak Instastory Markety Vondrousovej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu
Czeska tenisistka wstawiła na swój profil zdjęcie wszystkich uczestniczek tegorocznej edycji WTA Finals w roli... pracowniczek budowlanych. 24-latka zadrwiła z obecnej sytuacji sugerując, że za moment same zawodniczki włączą się do tworzenia miejsca wydarzeń. Wpis "Maky" momentalnie stał się hitem mediów społecznościowych.
Śmiechy śmiechami, jednak reakcje tenisistek najlepiej pokazują stopień żenady, do jakiej doszła WTA. Miejmy nadzieję, że główne zainteresowane będą mogły w pełni się skupić na rywalizacji sportowej. Losowanie grup już o 2:00 czasu polskiego (w nocy z piątku na sobotę).
Czytaj także:
Burza przed ważnym turniejem ze Świątek. "Banda nieudaczników"
Drugie miejsce działa na korzyść Świątek. "W pewnym sensie dobrze, że spadła z tronu"
Czy zawodniczki powinny głośno krytykować działania WTA? 
na Instagramie 
na Facebooku 
