W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego miało dojść do hitowego starcia z udziałem Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Na przeszkodzie w rozegraniu półfinału stanęły jednak niekorzystne warunki atmosferyczne, a dokładniej opady deszczu.
Mecz został przerwany, a jego dokończenie zaplanowano na niedzielny wieczór (czasu polskiego). Tenisistki na kort mają wyjść po godzinie 22:30, o ile pozwoli na to pogoda.
Postanowiliśmy zatem sprawdzić prognozy dla meksykańskiego Cancun. I mamy dobre wieści. Portal yr.no informuje, że co prawda w najbliższych godzinach jest spodziewany lekki deszcz, jednak bliżej godziny rozpoczęcia meczu opady mają ustać (zobacz na końcu artykułu).
ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: To wtedy poczułem, że kocham ten sport
Warto jednak dodać, że zanim Polka i Białorusinka zjawią się na korcie, rozegrane zostaną aż trzy mecze turnieju debla. O godz. 18:30 zaplanowano dokończenie spotkania fazy grupowej, w którym Gauff i Pegula zmierzą się z parą Laura Siegemund i Wiera Zwonariowa. Następnie odbędą się dwa półfinały. Dopiero później przyjdzie pora na Igę Świątek.
Wiadomo też, że pierwotnie planowany na niedzielę finał turnieju WTA Finals 2023 został przesunięty na poniedziałek 6 listopada. W nim czeka już Jessica Pegula, która w półfinale okazała się lepsza od Coco Gauff.
Przypomnijmy, że do momentu przerwania meczu Świątek z Sabalenką polska tenisistka prowadziła 2:1.
Zobacz także:
Co dalej z meczem Świątek - Sabalenka?
Jednostronne starcie Amerykanek