Duże rozczarowanie. Zobacz, co się pisze po meczu Świątek

Getty Images / Sarah Stier / Iga Świątek
Getty Images / Sarah Stier / Iga Świątek

Pogoda storpedowała półfinałowe starcie Igi Świątek z Aryną Sabalenką. Suchej nitki na organizatorach nie pozostawili internauci.

W nocy z soboty na niedzielę (czasu polskiego) miały rozstrzygnąć się losy awansu do finału turnieju WTA Finals. Nic z tego jednak nie wyszło - na przeszkodzie w rozegraniu meczu stanęły niekorzystne warunki atmosferyczne.

Starcie Igi Świątek z Aryną Sabalenką zostało przerwane. Wznowienie ma nastąpić po godzinie 22:30 w niedzielę (czasu polskiego), jeśli pozwoli na to pogoda.

"Najmądrzejszą decyzją, jaką podjąłem tej nocy, było rzucenie tym wszystkim i zwyczajne pójście spać zaraz po tym, jak Iga Świątek i Aryna Sabalenka zeszły z kortu. A w całej mojej przygodzie z tenisem praktycznie mi się to nie zdarzało" - napisał Rafał Smoliński, dziennikarz WP SportoweFakty.

"Jeśli ktoś nie widział, a chce wiedzieć, jak WTA parodiowała tenis, używając do tego hitu Iga Świątek - Aryna Sabalenka, to zapraszam do kliknięcia w stopklatki" - czytamy we wpisie Łukasza Jachymiaka ze sport.pl.

"Jedyna słuszna decyzja" - podsumował krótko Michał Chojecki z "Super Expressu".

"Chyba powoli wypada już zadzwonić o radę do Tomka Zubilewicza. W końcu on się na pogodzie zna..." - napisał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu "Tenisklub".

Zobacz także:
Co dalej z meczem Świątek - Sabalenka?
Linette odpowiada na krytykę gwiazd

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: To wtedy poczułem, że kocham ten sport

Źródło artykułu: WP SportoweFakty