W Melbourne Magda Linette nie obroniła punktów za zeszłoroczny półfinał. Tenisistka z Poznania skreczowała już w meczu I rundy z Dunką Karoliną Woźniacką, a następnie wycofała się także z rywalizacji w deblu.
"Po badaniach z jednej strony okazało się, że moja kontuzja nie jest tak poważna, jak mogła się wydawać i staramy się jak najszybciej wrócić na korty, ale z drugiej na tyle poważna, że musiałam wycofać się z debla" - napisała na Instagramie (więcej tutaj).
Okazało się, że uraz Linette nie wymaga dłuższego odpoczynku. Nasza reprezentantka powróci do rywalizacji już w przyszłym tygodniu. Radosną nowinę przekazali organizatorzy zawodów Thailand Open. Opublikowali oni na platformie X materiał wideo z Polką.
- Bardzo się cieszę, że w tym roku powrócę do Hua Hin. Trochę czasu minęło od 2020 roku i mojego tytułu tutaj, ale mam stąd wspaniałe wspomnienia i nie mogę się doczekać powrotu na różowy kort. Ostatnio bardzo mi się podobało, grałam bardzo dobrze, dlatego czekam na powrót - powiedziała blisko 32-letnia tenisistka.
Tym samym Linette powróci do Hua Hin, gdzie w dniach 29 stycznia - 4 lutego odbędzie się turniej rangi WTA 250. W sezonie 2020 nasza reprezentantka odniosła sukces w Tajlandii, ponieważ sięgnęła po swoje drugie singlowe mistrzostwo w głównym cyklu.
Drabinkę zawodów w Hua Hin powinniśmy poznać w najbliższy weekend. Mimo że w poniedziałek Linette wypadnie z Top 50, to w słynnym tajlandzkim kurorcie powinna być wysoko rozstawiona. Jeśli organizatorzy nie skuszą dziką kartą żadnej gwiazdy z Top 20, to Polka zagra z "jedynką".
Czytaj także:
Polak nie powtórzy finału Australian Open. Niemiecka niespodzianka
Polak grał o ćwierćfinał juniorskiego Australian Open. Rozstrzygnął trzeci set
ZOBACZ WIDEO: Marek Furjan: Hurkacz jest gotowy, żeby wygrywać takie turnieje