Po występie w Australian Open 2024 Katarzyna Kawa (WTA 195) opuściła Melbourne w poszukiwaniu rankingowych punktów. 31-letnia kryniczanka jako jedna z ostatnich dostała się do drabinki eliminacji zawodów Thailand Open
Trzeba przyznać, że Polka nie miała szczęścia w losowaniu. Jej przeciwniczką już w I rundzie została oznaczona "11" Alina Korniejewa (WTA 179), która dopiero co pokazała się z dobrej strony w Melbourne, gdzie jako kwalifikantka odpadła w II rundzie.
Spotkanie Polki z 16-letnią Rosjanką było wyrównane tylko w pierwszej partii. Nasza reprezentantka odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu po 4. Potem obroniła piłkę setową w dziesiątym gemie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Kluczowy dla losów pojedynku okazał się tie-break. W nim Korniejewa oddała Polce zaledwie punkt. Potem zdolna Rosjanka poszła za ciosem w drugiej partii, w której miała swoje szanse w każdym gemie serwisowym rywalki. Ostatecznie postarała się w tej odsłonie o trzy przełamania.
Po godzinie i 43 minutach Korniejewa zwyciężyła ostatecznie 7:6(1), 6:1 i awansowała do decydującej fazy eliminacji zawodów Thailand Open. Jej przeciwniczką będzie w niedzielę inna młoda Rosjanka, Anastazja Zacharowa (WTA 190).
Thailand Open, Hua Hin (Tajlandia)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 267 tys. dolarów
sobota, 27 stycznia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Alina Korniejewa (11) - Katarzyna Kawa (Polska) 7:6(1), 6:1
Czytaj także:
Aryna Sabalenka pokazała moc. Dwusetowy bój w półfinale Australian Open
To z nią powalczy Sabalenka. Chinka lepsza w meczu debiutantek