W niedzielę Iga Świątek rozgrywa mecz po blisko dwumiesięcznej przerwie. Polki nie oglądaliśmy w akcji od przegranego ćwierćfinału US Open przeciwko Jessice Peguli. Później nie startowała w turniejach na kortach twardych w Azji Południowo-Wschodniej. Już ze wsparciem nowego trenera powróciła w Rijadzie, który jest gospodarzem tegorocznych WTA Finals.
Przeciwniczką Igi Świątek w grupie pomarańczowej jest Barbora Krejcikova. Czeszka jest doświadczoną tenisistką i w bliskiej przeszłości potrafiła odnieść dwa zwycięstwa z byłą liderką rankingu WTA. Barbora Krejcikova wypowiadała się aż z nadmiernym respektem o Idze Świątek, ale już na boisku pokazała pazur do walki i dużą chęć sprawienia niespodzianki.
Barbora Krejcikova zwyciężyła w pierwszym secie 6:4 i prowadziła 3:0 w drugiej partii. Sytuacja Igi Świątek zrobiła się bardzo nieprzyjemna, ale potrafiła odwrócić wynik rundy na 4:3 i wygrać 7:4. W przełomowym, czwartym gemie popisała się widowiskowym zagraniem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W tym gemie Barbora Krejcikova serwowała, ale Iga Świątek szybko przejęła inicjatywę w wymianie. Czeszka próbował jeszcze cokolwiek zmienić lobem, ale tylko napatoczyła się na potężnego woleja Igi Świątek. Po hali przeszedł pomruk zachwytu zagraniem faworytki.
Zobacz efektowne zagranie Igi Świątek w meczu z Barborą Krejcikovą:
życzę więcej reklam canału , współpraca może zostać na tym samym poziomie