Świątek płakała przez 40 minut. Nie do wiary, co zrobiła potem

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Iga Świątek

- Moi agenci, którzy byli wtedy ze mną, widząc mój płacz, natychmiast pomyśleli, że ktoś z mojej rodziny zmarł - wyznała Iga Świątek. W rozmowie z Andym Roddickiem polska tenisistka powróciła do niemiłych wydarzeń z 2024 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

To był dla Igi Świątek trudny czas. 28 listopada 2024 r. Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) ogłosiła, że przed turniejem w Cincinnati w organizmie Polki wykryto niewielkie stężenie zakazanej substancji - trimetazydyny. Szybko okazało się, że znajdowała się ona w leku z melatoniną, dozwolonym do stosowania przez sportowców i poleconym tenisistce przez lekarza (więcej tutaj).

Była liderka rankingu WTA otrzymała miesięczne zawieszenie. Dobiegło ono końca z dniem 4 grudnia 2024 r. Jednocześnie ogłoszono, że Świątek została oczyszczona z zarzutów. Niezależny trybunał uznał jej wyjaśnienia, że zakazana substancja nie znalazła się w jej organizmie celowo i świadomie.

ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza

Świątek powróciła do tych wydarzeń w podcaście "Served with Andy Roddick". Prowadzący swój pogram Andy Roddick - były znakomity tenisista - zapytał sześciokrotną mistrzynię wielkoszlemową o to, jak zareagowała na informację od ITIA.

- Robiłam sesję zdjęciową dla jednego z moich sponsorów w Warszawie. Podczas tego wydarzenia zobaczyłam, że dostałam maila, ale nie byłam w stanie go nawet przeczytać, bo od razu zaczęłam płakać - stwierdziła Polka.

- Moi agenci, którzy byli wtedy ze mną, widząc mój płacz, natychmiast pomyśleli, że ktoś z mojej rodziny zmarł. Podałam telefon mojej menedżerce, a ona przeczytała wiadomość - dodała.

Świątek przyznała, że wszystkie osoby wokół były zdezorientowane, bo nie wiedziały, jak zareagować w takiej sytuacji. Iga postanowiła wówczas poinformować Macieja Ryszczuka (trenera od przygotowania fizycznego i fizjoterapeutę) oraz psycholożkę Darię Abramowicz.

- Zastanawiałam się nawet, czy powinniśmy kontynuować sesję zdjęciową, bo moja twarz była cała czerwona. Musiałam płakać przez jakieś 40 minut. Ale powiedziałam sobie, że nie mogę tłumaczyć sponsorom, co się właśnie stało, więc dokończyliśmy zdjęcia, które trwały jeszcze trzy godziny - wyznała.

- Muszę przyznać, że to właśnie po otrzymaniu informacji o sprawie dopingowej zrobiłam najlepsze ujęcia. Muszę być naprawdę dobrą aktorką! Wieczorem cały mój zespół, włącznie z lekarzem, zebrał się i odbyliśmy pierwszą rozmowę z prawnikiem - dodała nasza reprezentantka.

Świątek relacjonowała, że była wówczas w "opłakanym stanie". Podczas rozmowy z prawnikiem starała się zrobić jak najlepsze wrażenie i być sobą. Jak jednak przyznała, po jej zakończeniu "znów zaczęła płakać i to trwało przez dwa tygodnie".

- Nie byłam w stanie trenować, bo miałam poczucie, że znalazłam się w tej sytuacji przez tenis. Byłam przekonana, że nikt mi nie uwierzy i że wszyscy będą zakładać, że zrobiłam coś złego - powiedziała Świątek.

Komentarze (8)
avatar
Jerzy Waga
30.07.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz przeszła na smarowanie dłoni w każdej wolnej chwili,oby to się nie skończyło końcem jej kariery 
avatar
halo to ja
30.07.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Napiszcie jak długo sr.....ła. 
avatar
Ksawery Darnowski
30.07.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie poinformowała o tej sprawie swojego trenera, Tomasza Wiktorowskiego. Ale on był już wtedy odsunięty od zespołu, mimo że formalnie był jeszcze trenerem przez parę tygodni, zanim g Czytaj całość
avatar
Andrzej Roth
29.07.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie czasy, z powodu fabrycznego zaniecyszczenia dozwolonego leku mogla sie pozegnac z dorobkiem wieloletniego wysilku i zakonczyc kariere jako dopingowiczka. Chyba na przyszlosc powinna zaws Czytaj całość
avatar
Korner
29.07.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Wydaje mi się, że p. Świątek trochę za bardzo się tym wszystkim przejmuje. 
Zgłoś nielegalne treści