Belgijka potrzebuje już tylko jednego wygranego meczu, by zostać liderką rankingu WTA. 27-latka z Bree, która w ubiegłym miesiącu wygrała Australian Open, to triumfatorka turnieju rozgrywanego w hali Pierre de Coubertina z 2004 roku.
Po niespodziewanym przegraniu I seta, w którym fatalnie serwowała i całkowicie szwankował jej forhend, Clijsters w II secie od 2:2 zdobyła cztery gemy z rzędu, w siódmym broniąc break pointa. W decydującym secie Belgijka objęła prowadzenie 3:0 w trzecim gemie odpierając trzy break pointy przy 0-40 i do końca meczu nie oddała Niemce żadnego gema. 27-latka z Bree wygrała dziewięć ostatnich gemów i 17 z 19 piłek.
Yanina Wickmayer (WTA 26), która sezon rozpoczęła od finału w Auckland, pokonała Jelenę Wiesninę (WTA 51) 7:6(1), 6:2. Już w pierwszym gemie Rosjanka przełamała Belgijkę i to na sucho. W siódmym gemie 24-latka z Soczi mogła osiągnąć przewagę podwójnego przełamania, jednak Wickmayer od 15-40 zdobyła cztery punkty. W ósmym gemie urodzona w Lier 21-letnia tenisistka odrobiła stratę ostatni punkt zdobywając krosem bekhendowym. W dziewiątym gemie Wiesnina zaliczyła kolejne przełamanie, ale nie wykorzystała serwisu na seta i Belgijka wyrównała na 5:5. W tie breaku Wickmayer od 1-1 zgarnęła sześć punktów, a w II secie dzieliła i rządziła na korcie. Półfinalistka US Open 2009 zrewanżowała się Wiesninie za dotkliwą porażkę (1:6, 1:6) poniesioną w I rundzie Wimbledonu 2009. W kolejnej rundzie Belgijka zagra z Klárą Zakopalovą (WTA 35).
Ku rozczarowaniu miejscowej publiczności z turniejem pożegnała się Alizé Cornet (WTA 67), która przegrała z Sofią Arvidsson (WTA 60) 2:6, 6:7(5) grając tenis bardzo chaotyczny i nie potrafiąc narzucić swoich warunków gry w meczu ze schematyczną Szwedką. 21-latka z Nicei była bardzo rozregulowana i wszystko przeszkadzało jej w grze, w tym rzekomo popełniane na jej niekorzyść sędziowskie błędy (w turnieju nie ma zastosowania systemu Sokolego Oka). Zdekoncentrowanej Francuzce, która w miniony weekend w Pucharze Federacji pokonała Swietłanę Kuzniecową, zadania nie ułatwiła też kontuzja uda, której nabawiła się w II secie. O ćwierćfinał Arvidsson zagra z Estonką Kaią Kanepi (WTA 17).
Odpadła również druga reprezentantka gospodarzy Virginie Razzano (WTA 83), która została pokonana przez rozstawioną z numerem piątym Nadię Pietrową (WTA 20) 6:1, 6:3. Rosjanka, która w hali Pierre de Coubertina zdobyła tytuł w 2007 roku, w ciągu 72 minut przy własnym podaniu przegrała tylko 10 piłek oraz wykorzystała cztery z ośmiu break pointów. Kolejną rywalką Pietrowej będzie Jelena Dokić (WTA 120), a jeśli pokona Australijkę to w ćwierćfinale zagra z Clijsters.
W II rundzie zameldowała się finalistka z Brisbane i ćwierćfinalistka Australian Open Andrea Petković (WTA 24), która w niemieckim meczu pokonała Andżelikę Kerber (WTA 50) 7:5, 3:6, 6:2 broniąc 12 z 17 break pointów. Świetnie dysponowana 23-latka z Darmstadt odniosła drugie z rzędu zwycięstwo nad młodszą o rok rodaczką i poprawiła bardzo niekorzystny dla siebie bilans spotkań z Kerber na 2-6.
na Instagramie 
na Facebooku 
