Williams w innym wymiarze, Wimbledon dla Bartoli - przegląd WTA w 2013 roku
Schmiedlová, która w styczniu była na 186. miejscu, w kwietniu w Katowicach doszła do II rundy (jako kwalifikantka). Później w Rolandzie Garrosie, po przejściu eliminacji, pokonała Yaninę Wickmayer. Podczas amerykańskiego lata zaliczyła II rundę US Open. Słowaczka bardzo dobre wyniki notowała w cyklu ITF (m.in. triumf w Civitavecchii, finał w Biarritz, półfinał w Toruniu) oraz w Challengerach WTA (ćwierćfinał w Ningbo i Nankinie). W Top 100 zadebiutowała w lipcu, a na początku listopada znalazła się na najwyższym w karierze 74. miejscu.
Najmłodsza w tej stawce jest urodzona w 1996 roku Vekić. Chorwatka może się już pochwalić dwoma finałami w głównym cyklu - w 2012 roku w Taszkencie i w tym sezonie w Birmingham. W tym roku debiutowała w wielkoszlemowych imprezach i wygrała dwa spotkania (II runda Australian Open i US Open). Po turnieju w Melbourne Park po raz pierwszy trafiła do Top 100, a w lipcu awansowała na najwyższą w karierze 62. pozycję. Aktualnie Vekić klasyfikowana jest na 96. miejscu.
Największe zaskoczenie: zwycięski Wimbledon Marion Bartoli
Na początku lipca Bartoli została pierwszą wielkoszlemową mistrzynią z Francji od Wimbledonu 2006, gdy w All England Club triumfowała Amelie Mauresmo. Po największy skalp w karierze Marion sięgnęła nie tracąc po drodze seta. Francuzka wykorzystała szansę jaka zdarza się raz na sto lat - po raz pierwszy w historii wielkoszlemową mistrzynią została zawodniczka, która nie musiała się mierzyć z żadną tenisistką z Top 10. Poza Mauresmo i Bartoli w Erze Otwartej triumf w wielkoszlemowych imprezach święciła jeszcze tylko jedna reprezentantka Trójkolorowych (Mary Pierce).Półfinał US Open Flavii Pennetty
Gdy tenisistka po takich przejściach dochodzi do pierwszego w karierze wielkoszlemowego półfinału trudno nie uznać tego wielkim wydarzeniem. 31-letnia Pennetta wróciła po sześciomiesięcznej nieobecności spowodowanej operacją nadgarstka. Sezon rozpoczęła w lutym, a na przełomie sierpnia i września zanotowała życiowy start w wielkoszlemowym turnieju. W Nowym Jorku, gdzie doszła do ćwierćfinału w 2008, 2009 i 2011 roku, bez straty seta odprawiła pięć rywalek (Nicole Gibbs i cztery rozstawione: Sarę Errani, Swietłanę Kuzniecową, Simonę Halep i Robertę Vinci), by dopiero w walce o finał przegrać z Wiktorią Azarenką. Może to jednak Włoszka bardziej zasłużyła na wyróżnienie WTA w kategorii "Powrót roku" niż Alisa Klejbanowa? W porównaniu z zeszłym rokiem Pennetta awansowała wprawdzie tylko o 14 pozycji (z 45. na 31), ale podczas Wimbledonu była klasyfikowana poza Top 150.
Półfinał Wimbledonu Kirsten Flipkens
Flipkens sezon zaczynała na 54. miejscu, a zakończyła go w Top 20 (w sierpniu była na 13. miejscu). Na pierwszy plan wśród dokonań Belgijki wybija się półfinał Wimbledonu (w ćwierćfinale pokonała Petrę Kvitovą). Już w styczniu w Australian Open doszła do IV rundy, podczas gdy wcześniej tylko dwa razy udało się jej awansować do III rundy w Wielkim Szlemie (Wimbledon i US Open 2009). Opuszczona przez rodzimą federację, długo lecząca zakrzepy krwi Flipkens w czerwcu ubiegłego roku była klasyfikowana na 262. miejscu. Nie straciła jednak wiary i wspierana przez Kim Clijsters rozegrała życiowy sezon. Po wspaniałym występie w Wimbledonie grała bardzo słabo. Z pewnością nie wytrzymała presji, w końcu w ciągu kilku miesięcy stała się jedną z czołowych rakiet świata. W przyszłym sezonie dysponująca fantastycznym slajsem, forhendem i wolejem Belgijka, jeśli tylko zdrowie dopisze, może spokojnie utrzymać miejsce w Top 20.
Długodystansowa Petra Kvitova i inne wydarzenia
Mistrzyni Wimbledonu 2011 w tym roku zdobyła dwa tytuły (Dubaj, Tokio), ale zostanie zapamiętana przede wszystkim ze względu na trzysetowe maratony. Kvitová w całym sezonie rozegrała 37 meczów na pełnym dystansie i wygrała 25 z nich. Maria Kirilenko po osiągnięciu ćwierćfinału Rolanda Garrosa, 10 czerwca zadebiutowała w Top 10 rankingu. Później do końca roku tylko w trzech turniejach wygrała dwa spotkania z rzędu, a w Sofii nie rozegrała nawet jednego pełnego meczu. Skreczowała z powodu kontuzji lewego kolana i był to uraz, który dokuczał jej także w pierwszej części sezonu.
Przypomniała o sobie Jelena Janković, która podczas Rolanda Garrosa po raz pierwszy od 2010 roku osiągnęła wielkoszlemowy ćwierćfinał. Serbka po raz piąty w karierze sezon zakończyła w Top 10 (wcześniej w latach 2007-2010). Na Li rzutem na taśmę (po Mistrzostwach WTA, w których osiągnęła finał) wskoczyła do Top 3 i została najwyżej klasyfikowaną Azjatką w historii. Chinka w tym sezonie zdobyła tylko jeden tytuł (Shenzhen), ale zaliczyła również finał Australian Open.
Za spore zaskoczenie trzeba uznać porażkę Marii Szarapowej w półfinale Australian Open. Nie byłaby to niespodzianka, gdyby nie niesamowite otwarcie turnieju w Melbourne przez Rosjankę. Pierwsze dwa mecze wygrała ona 6:0, 6:0 i straciła ledwie dziewięć gemów w pięciu spotkaniach, co jest rekordem Australian Open. Tymczasem w walce o finał Szarapowa urwała ledwie cztery gemy Na Li. Trzeba jeszcze wrócić do Wimbledonu i paraliżu Sabiny Lisickiej w finale. Niemka, która wcześniej odprawiła m.in. Serenę Williams i Agnieszkę Radwańską, nie stawiła kompletnie żadnego oporu Marion Bartoli. Najbardziej pamiętne momenty to łzy Lisickiej w trakcie i po meczu.Na koniec gra podwójna. Kristina Mladenović wygrała pięć turniejów w deblu, każdy z inną partnerką, jeden wspólnie z Katarzyną Piter. Do tego Francuzka triumfowała w mikście w Wimbledonie w parze z Danielem Nestorem. Ashleigh Barty i Casey Dellacqua doszły do finału w trzech z czterech wielkoszlemowych turniejów. Australian Open był zaledwie ich drugim wspólnym startem i dopiero w meczu o tytuł przegrały w trzech setach z Sarą Errani i Robertą Vinci. Później ten rezultat powtórzyły w Wimbledonie i US Open.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)