7 
Wiktoria Azarenka (WTA 2) w Melbourne jest niepokonana już od 16 meczów. Białorusinka to triumfatorka dwóch ostatnich edycji Australian Open. W tym roku najpierw rozprawiła się z Johanną Larsson, a w II rundzie wygrała 6:1, 6:4 z Barborą Zahlavovą Strycovą (WTA 84). Było to drugie spotkanie obu zawodniczek w wielkoszlemowej imprezie - w 2009 roku w II rundzie US Open Czeszka urwała Azarence trzy gemy.
W gemie otwarcia I seta Azarenka obroniła break pointa, a w czwartym odebrała rywalce podanie genialnym stop wolejem bekhendowym. Krosem bekhendowym Białorusinka dorzuciła przełamanie na 5:1. Seta w siódmym gemie zakończył wpakowany w siatkę return przez Záhlavovą Strýcovą. W partii tej Azarenka straciła tylko osiem punktów przy własnym podaniu.
Na otwarcie II seta Azarenka zaliczyła przełamanie. W maratońskim czwartym gemie Białorusinka odparła pięć break pointów (m.in. popisała się dwoma bekhendami). Wspaniały bekhendowy drop szot dał Záhlavovej Strýcovej break pointa w szóstym gemie i wykorzystała go po błędzie forhendowym Azarenki. Po chwili Czeszka oddała podanie na sucho, ale to nie nadwątliło jej ducha walki. Głębokim bekhendem wymuszającym błąd wyrównała na 4:4, jednak kolejne dwa gemy padły już łupem Białorusinki. Mistrzyni dwóch ostatnich edycji imprezy mecz zakończyła szybką akcją wyrzucający serwis - kros bekhendowy.
W trwającym 88 minut spotkaniu Azarenka miała mniej kończących uderzeń niż Záhlavová Strýcová (15-17), ale za to mogła liczyć na błędy ze strony rywalki. Sama ich zrobiła 18, podczas gdy Czeszka 30. W III rundzie Białorusinka zmierzy się z Yvonne Meusburger (WTA 49) która wygrała 3:6, 6:3, 6:2 z Bojaną Jovanovski (WTA 34). Serbka miała 32 kończące uderzenia, ale także 50 niewymuszonych błędów i nie wyrówna swojego najlepszego rezultatu w Melbourne i zarazem w ogóle w wielkoszlemowej imprezie z ubiegłego sezonu (IV runda). Z kolei 30-letnia Austriaczka po raz pierwszy w karierze w turnieju tej rangi zagra w III rundzie.
W dużych kłopotach była półfinalistka sprzed roku Sloane Stephens (WTA 13), która zwyciężyła 3:6, 6:2, 7:5 Ajlę Tomljanović (WTA 67). Amerykanka od stanu 3:6, 2:2 zdobyła siedem gemów z rzędu i w decydującej partii prowadziła 3:0, gdy mecz został przerwany przez burzę i deszcz. Po wznowieniu 20-latka z Coral Springs przegrała pięć kolejnych gemów. Przy 5:4 Chorwatka serwowała, by wygrać mecz, ale Stephens pięknym bekhendowym drop szotem uzyskała dwa break pointy. Przy drugim z nich Tomljanović zrobiła podwójny błąd.
Miażdżącym returnem forhendowym po krosie Amerykanka zdobyła piłkę meczową w 12. gemie. Po dwóch godzinach i siedmiu minutach spotkanie dobiegło końca, gdy Chorwatka nie wykorzystała przewagi pozycyjnej po bardzo dobrym serwisie. Nie potrafiła skończyć akcji przy siatce i zawodniczka z Coral Springs ostrym forhendem zmusiła ją do błędu. W kolejnej rundzie Stephens zagra z Eliną Switoliną (WTA 47).
W III rundzie możliwe było starcie dwóch Japonek, jednak do niego nie dojdzie. Była liderka rankingu Jelena Janković (WTA 8) spotkanie z Ayumi Moritą (WTA 61) rozpoczęła od utraty podania, ale później oddała rywalce jeszcze tylko jednego gema. W ciągu 56 minut gry (każdy z setów po 28) Serbce zanotowano 25 kończących uderzeń i 14 niewymuszonych błędów. Zaserwowała dziewięć asów oraz wykorzystała wszystkie sześć szans na przełamanie rywalki. Kolejną jej rywalką będzie Kurumi Nara (WTA 74), która wygrała 6:4, 6:3 z Magdaleną Rybarikovą (WTA 35).
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
czwartek, 16 stycznia
II runda gry pojedynczej kobiet:
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 2) - Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy) 6:1, 6:4
Jelena Janković (Serbia, 8) - Ayumi Morita (Japonia) 6:2, 6:0
Kurumi Nara (Japonia) - Magdaléna Rybáriková (Słowacja, 32) 6:4, 6:3
Sloane Stephens (USA, 13) - Ajla Tomljanović (Chorwacja) 3:6, 6:2, 7:5
Yvonne Meusburger (Austria) - Bojana Jovanovski (Serbia, 33) 3:6, 6:3, 6:2
Program i wyniki turnieju kobiet
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (4) 
