Simona Halep nie obroniła punktów za ubiegłoroczny półfinał Wimbledonu, przegrywając w I rundzie z Janą Cepelovą. Rumunka podkreśliła przede wszystkim, że przyjechała do stolicy Anglii bez większych oczekiwań.
[ad=rectangle]
- Tak naprawdę nie ma żadnej reakcji, ponieważ wspominałam już na pierwszej konferencji prasowej, że niczego nie oczekiwałam - powiedziała Halep. - Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale oczywiście nie spodziewałam się, że odpadnę w pierwszej rundzie. Życie nie zawsze układa się po naszej myśli, ale mam wystarczająco siły, aby iść do przodu i skupić się na tym, co mogę zrobić lepiej.
Halep przyznała, że dokładnie wie,
co jest przyczyną jej słabszych rezultatów i postara się zrobić wszystko, co w jej mocy, aby znów powrócić na szczyt.
- Jestem nieco zdenerwowana, kiedy muszę zakończyć mecz. Tak było w Wimbledonie, gdzie wygrałam pierwszego seta. Podobna sytuacja miała miejsce w Birmingham, ponieważ tam również rozpoczęłam mocno, ale nie zdołałam wygrać. Odpocznę i porozmawiam z moim zespołem. Mam świetny team i cieszy mnie to. Nie uważam, aby powrót był trudny. Muszę tylko nad tym popracować.
- Wszystko jest dobrze z moim tenisem, ale chodzi o sprawy wewnętrzne. Muszę popracować nad tym, aby opanować emocje. Chcę wyjść na kort i powiedzieć, że nie dbam o to, tylko gram w tenisa. Wierzę, że to wkrótce nadejdzie - dodała.
Zrzucanie z siebie presji to wygodne podejście i potem ładne alibi które najlepiej aby ki Czytaj całość