Przerażająca skala korupcyjnego procederu w tenisie - ustawiano wszystko, nawet turnieje Masters

Sprawa szokującego raportu BBC i BuzzFeed zatacza coraz szersze kręgi. Okazuje się, że ustawianie były nie tylko pojedyncze mecze, ale i całe tenisowe turnieje. Pojawiła się również lista tenisistów, którzy uczestniczyli w tym procederze.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
PAP/EPA / EPA/MADE NAGI

W poniedziałek dziennikarze BBC i BuzzFeed opublikowali szokujący raport. Wynika z niego, że o ustawianie spotkań podejrzani są tenisiści plasujący się w czołowej "50" rankingu ATP. Wielu z nich wciąż uczestniczy w Australian Open.

Anonimowy Tenisista

Piłka nożna ma swojego "Anonimowego Piłkarza", który w felietonach dla "Guardiana" oraz w dwóch książkach zdradził sekrety angielskiego futbolu. Od środy swojego "Pana Anonima" doczekał się też tenis. BBC dotarło do byłego tenisisty, a obecnie trenera z Ameryki Południowej, który nie chciał ujawnić swojej tożsamości, ale za to bez tabu opowiedział o procederze tzw. "match-fixingu" w zawodowym tenisie.

- Korupcja w tenisie to tajemnica, o której wszyscy wiedzą - ironizował Anonimowy Tenisista (nazwijmy go tak na potrzeby tekstu). - O tym się nie rozmawia, ale każdy o tym wie. Gdy jesteś w rozgrywkach, wiesz, kto ustawia mecze, a kto nie. Ja, jako zawodnik wiem, kto specjalnie posyła piłki w środek kortu, kto specjalnie nie returnuje. Kto się stara, a kto udaje - mówił.

Jak wyznał Anonimowy Tenisista, kluczową rolę w ustawianiu spotkań w zawodowym tenisie mają trzy grupy. - Każda z tych grup ma swoich ludzi, którzy kontaktują się z tenisistami i są blisko otoczenia turnieju. Mają oni wiele kont bankowych, na które wpłacają pieniądze. Niewielkie kwoty, ale po zsumowaniu robią się z nich wielkie sumy.

Ustawiane było wszystko, nawet Wielkie Szlemy i Mastersy

W swoim raporcie BBC i BuzzFeed napisały, iż ustawionych mogło zostać kilka meczów wielkoszlemowych Rolanda Garrosa i Wimbledonu. Anonimowy Tenisista potwierdził te słowa. Co więcej, zaszokował stwierdzeniem, że ustawiane były nie tylko pojedyncze mecze, ale i całe turnieje. A w procederze mieli uczestniczyć czołowi tenisiści świata.

- Zacząłem w to wierzyć kilka lat temu, gdy słyszałem, jak jeden tenisista przepowiedział wyniki dwóch najbliższych turniejów. On nie tylko dokładnie wiedział, kto wygra, ale też, jaki przebieg będzie miał dany mecz - mówił Latynos.

- Na początku myślałem, że on żartuje. Ale potem zdałem sobie sprawę, że każdy mecz przebiega dokładnie tak, jak on zapowiadał. Mówię tu o turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000, w których biorą udział najlepsi na świecie - dodał.

Tenisowe władze nie chcą, by ten proceder się zakończył

W 2008 roku przez władze ATP i WTA została powołana Tennis Integrity Unit (TIU) - organizacja zajmująca się śledzeniem korupcji i ustawaniem spotkań w zawodowym tenisie. Po dziś dzień TIU zawiesiła kilku tenisistów, m.in. Polaków - Piotra Gadomskiego i Arkadiusza Kocyłę. Większość ukaranych przez TIU to jednak tenisiści z niższych poziomów rozgrywek. Płotki - można powiedzieć. Grube ryby wciąż pływają w stawie i mają się dobrze.

Dlaczego tak się dzieje? Zdaniem rozmówcy BBC tenisowe władze doskonale wiedzą o korupcji w zawodowym tenisie, ale przymykają oko na ten problem. Sami tenisiści także nie chcą informować o tym procederze, choć - według przepisów - mają taki obowiązek. - Władze nie chcą, by ustawianie spotkań się skończyło. Mogłyby to zrobić tu i teraz. To dziecinnie łatwe. Ale nie chcą tego - powiedział Anonimowy Tenisista.

Hewitt na liście podejrzanych

Przeprowadzone przez żurnalistów BBC i BuzzFeed śledztwo wskazuje, że w aferę jest zamieszanych przynajmniej 28 tenisistów, w tym 16, których w ciągu ostatnich siedmiu lat było klasyfikowanych w najlepszej "50" światowego rankingu. W raporcie padły tylko dwa nazwiska - Nikołaja Dawidienki i Martina Vassallo Arguello.

Tymczasem w środę w internecie ukazała się lista, na której znajduje się 15 tenisistów posądzonych o korupcję. Są to: Igor Andriejew, Lukáš Lacko, Ivan Dodig, Andriej Gołubiew, Juan Ignacio Chela, Lleyton Hewitt, Jan Hajek, Albert Montanes, Daniel Gimeno, Janko Tipsarević, Aleks Bogomołow Jr., Matthew Ebden, Denis Istomin, Tejmuraz Gabaszwili i Michael Russell.

Najbardziej elektryzującym nazwiskiem w tym zestawieniu jest oczywiście Hewitt. To właśnie on ma być tym nieujawnionym z nazwiska w raporcie BBC i BuzzFeed mistrzem wielkoszlemowym, który ustawiał mecze. Dziesięciu z wymienionych (Lacko, Dodig, Gołubiew, Hewitt, Montanes, Gimeno, Tipsarević, Ebden, Istomin i Gabaszwili) wciąż rywalizuje w rozgrywkach. Pięciu (Dodig, Hewitt, Ebden, Istomin i Gabaszwili) stanęło na starcie tegorocznego Australian Open.

Marny teatr

- Gdy na to wszystko patrzyłem, nie mogłem uwierzyć, jak kolejni tenisiści świadomie sprzedają mecze - skonkludował Anonimowy Tenisista.

Jeżeli doniesienia BBC i BuzzFeed są prawdziwe, my, sympatycy tenisa, mamy prawo poczuć się oszukani. Oznacza to bowiem, że zmagania tenisistów, którymi się pasjonujemy, w ostatnich latach były przesiąknięte korupcją i układami. A zamiast rywalizacji sportowej, byliśmy świadkami marnego teatru. Z wiadomym, ale tylko dla nielicznych, zakończeniem.

Marcin Motyka 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×