Toni Nadal: Roger Federer jest najlepszym tenisistą wszech czasów

do końca, jest coraz więcej. Pogromca mistrza - Ukrainiec Sierhiej Stachowski - przywrócił wiarę, że mecze wciąż można wygrywać w tenisie nie tylko siłą, ale też pomysłem. haha :-:) Pełno tych wszystkich cudów Federera. Jest boski -:)

Federerem czy Djokovicem nie miałby szans na żadnej nawierzchni poza mączką. Co do tenisisty wszech czasów, właściwie jedynym znakiem zapytania jest Rod Laver, który wygrał dwa wielkie szlemy, łącznie uzbierał 11 tytułów przez osiem lat nie mogąc brać udziału w turniejach WS. Na zdrowy rozum gdyby mógł to pewnie by miał spokojnie ok 25 szlemów, z drugiej strony ile miałby Federer gdyby 3 z 4 turniejów w roku były rozgrywane na trawie tak jak wczasach Lavera? Pewnie również 25 lub więcej. Jeśli o erę otwartą chodzi czyli od 1968 to wymienienie każdego innego tenisisty poza Federerem jest oszukiwaniem siebie, właściwie w jaką statystykę byś nie spojrzał to facet jest liderem, ewentualnie jest drugi. Wystarczy przypomnieć, że Peta Samprasa (raczej nie na wyrost) uznawano za tenisistę wszech czasów, tymczasem jeśli przyjrzymy się wyczynom jednego i drugiego to Federer odjechał mu w sposób niewiarygodny, powiedzmy, że dołożył do jego rekordów jeszcze jakieś 25%. Pozostaje Rafael Nadal, choć nie sądzę by przebił Szwajcara, tutaj też chodzi o styl gry, techniczne umiejętności, Federer to właściwie jest ideał, Nadal to tytan pracy, wybitny defensor i talent oczywiście również, ale jednak sporo mniejszy, uzależniony bardziej od swojej formy fizycznej, no ale on jeszcze jest w grze i wysunął się na drugą pozycję przed Samprasa.

wszyscy fani Rogera), chyba jednak nieco inne zdanie mogliby mieć wujkowie (oraz fani) takich asów lat minionych jak Jimmy Connors, John McEnroe, Bjorn Borg, Ivan Lendl, Pete Sampras, że już o mistrzach sprzed Ery Open (początek w 1968r.) nie wspomnę. Wybór sportowca wszech czasów w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu zawsze będzie subiektywny choćby z uwagi na brak jednolitych kryteriów.