Alexander Zverev ma nowego przyjaciela. Niemiec adoptował psa podczas pobytu w Miami

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Alexander Zverev na pewno nie opuści Florydy z pustymi rękami. Podczas wtorkowej wizyty w ośrodku Humane Society of Greater Miami niemiecki tenisista zdecydował się adoptować małego pieska.

W tym artykule dowiesz się o:

Opady deszczu storpedowały wtorkowe i środkowe plany gier. Organizatorzy Miami Open 2019 postanowili umilić czas czołowym tenisistom świata i zorganizować wizytę w jednym z ośrodków adopcyjnych. Wśród uczestników wycieczki byli John Isner, Alexander Zverev, Belinda Bencić, Jelena Ostapenko i Ashleigh Barty.

Zverev ma już jednego psa, który się wabi Lovik. Podczas wizyty w Humane Society of Greater Miami jego uwagę zwrócił młodziutki Pop, który z chęcią bawił się z trzecim tenisistą świata. - Znacie powiedzenie, że to nie właściciel wybiera psa, ale pies właściciela? - pytał z uśmiechem dziennikarzy Niemiec.

Finalista Miami Open 2018 zdecydował się adoptować szczeniaka. Piesek zostanie dostarczony do jego domu w Monte Carlo, gdy tylko osiągnie szósty miesiąc życia. - On ma dopiero dwa miesiące, a zgodnie z prawem pies może opuścić terytorium USA dopiero po osiągnięciu szóstego miesiąca życia. Niestety nie mogę tutaj zostać przez najbliższe cztery miesiące - dodał.

W zeszłym roku Zverev przegrał w finale zawodów Miami Open z Amerykaninem Johnem Isnerem. Obecny turniej rozpocznie od II rundy meczem z Amerykaninem Samem Querreyem lub kończącym w maju karierę Hiszpanem Davidem Ferrerem.

Zobacz także:
Miami: Iga Świątek nie wykorzystała szansy
Miami: Magda Linette rozbita przez Nao Hibino

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski musi odejść z Bayernu. "Widać frustrację. Otoczenie go męczy"

Komentarze (1)
avatar
Trzygrosz54
21.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Większość takich małych szczeniaków jest rozbrajająca. Mam dwoje psich przyjaciół z adopcji "koleżeńskiej" .
Koledzy przywieźli mi takiego małego 6-mies.znalezionego gdzieś w leśnym kompleksie
Czytaj całość