WTA Bogota: Magda Linette bez ćwierćfinału. Polka pokonana przez Astrę Sharmę
Magda Linette na II rundzie zakończyła udział w turnieju WTA International w Bogocie. Polka przegrała z Australijką Astrą Sharmą.Na otwarcie meczu Linette oddała podanie wyrzucając forhend. Polka wolno wchodziła w uderzenie, była ospała i mało precyzyjna, popełniała dużo błędów. Tymczasem Sharma prezentowała agresywny tenis, krótsze odegrania poznanianki wykorzystywała do błyskawicznego przejścia do ofensywy. Australijka świetnie prezentowała się na linii końcowej i imponowała sprytem przy siatce. Linette nie potrafiła skruszyć oporu skutecznej w ataku i solidnej w obronie rywalki. Sharma do końca utrzymała przewagę przełamania. Set dobiegł końca, gdy w 10. gemie Polka wyrzuciła bekhend.
Bardzo dobry serwis (szybki, ale i precyzyjny, ze zmianami kierunków) oraz głęboki forhend pozwalały Sharmie dominować na korcie. Australijka popełniała mało błędów, także wówczas, gdy dochodziło do dłuższych wymian. Na otwarcie II partii Linette oddała podanie pakując forhend w siatkę. Polka wciąż była zbyt pasywna, jej zagrania nie wyrządzały większej krzywdy rywalce. W siódmym gemie poznanianka obroniła break pointa krosem forhendowym i to dodało jej śmiałości. Grała odważniej, ale brak zdecydowania przez większość meczu przesądził o jej porażce. Sharma nie obniżyła swojego poziomu i do końca ze spokojem zadawała ciosy. Mecz zakończył wyrzucony przez Linette forhend w dziewiątym gemie.
W ciągu 73 minut Sharma zaserwowała sześć asów i zdobyła 26 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Zamieniła na przełamanie trzy z czterech szans. Linette nie miała ani jednego break pointa. Tylko w dwóch serwisowych gemach Australijki doszło do gry na przewagi, w najdłuższym w całym meczu szóstym pierwszej partii (16 punktów) i ósmym drugiego seta. Sharma posłała 18 kończących uderzeń i popełniła 17 niewymuszonych błędów. Linette miała 14 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.
Najlepszym tegorocznym rezultatem Polki pozostanie półfinał w Hua Hin. Linette doznała czwartej w tym roku porażki z tenisistką spoza czołowej "100". Wcześniej uległa Belgijce Greet Minnen (Hobart), Francuzce Fionie Ferro (Guadalajara - challenger WTA)) i Japonce Nao Hibino (kwalifikacje w Miami). W poniedziałek poznanianka spadnie w rankingu co najmniej o dwie pozycje.
Sharma osiągnęła pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu i awansuje w rankingu w okolice 120. miejsca. Kolejną jej rywalką będzie Włoszka Sara Errani.
Zobacz także - Lugano: Kuzniecowa wygrała bitwę z Bacsinszky. Łapko kolejną rywalką Świątek
Claro Open Colsanitas, Bogota (Kolumbia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 11 kwietnia
II runda gry pojedynczej:
Astra Sharma (Australia) - Magda Linette (Polska, 8) 6:4, 6:3
Czytaj także - Katarzyna Kawa wygrała siódmy mecz z rzędu. Katarzyna Piter odpadła w II rundzie w Pelham
ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc show! Zobacz skórt meczu Speed Car Motor Lublin - MRGARDEN GKM Grudziądz
-
Kri100 Zgłoś komentarz
Magdzie tylko dlatego, że jest Polką. -
pareidolia Zgłoś komentarz
okazuje się, że i małe turnieje słabo obsadzone sprawiają jej ogromne problemy. Wygrała z bólach w 1 rundzie ze 135 zawodniczką w rankingu. Teraz przerżnęła ze 138 z rankingu Australijką. Konsekwencją odpadnięcia z turnieju, jest spadek na 87 miejsce. 27 lat i w żadnym elemencie nie poprawiła swoją grę. Z taką grą do Top 50, o którym mówiła 2 lata temu nie awansuje przez najbliższe 5 lat. Trio sierot tenisowych U. Radwańska, Fręch i Linette. Mocno trzymam kciuki za gę Igę Świątek. To tylko w niej tkwi nadzieja, że będzie wygrywać i awansować w rankingu. Wczoraj wygrała z mocną Słowaczką, która zajmuje 45 miejsce w rankingu ! Trzymam kciuki aby, jak najszybciej została nr. 1 w Polsce. Jej warto kibicować bo jest młoda i ma spore umiejętności, a co najważniejsze gra współczesny tenis dający nadzieję, że będzie potrafiła grać a najlepszymi na świecie. Linette niech zajmie się rzutem oszczepem, albo koszykówką efekt będzie lepszy niż w tenisie. -
CMOOOOOOON XD Zgłoś komentarz
Jakoś źle nie wyglądała jej gra. Choroba i problemy z Miami dały się we znaki. Australijka faworytką aż do finału. Jest niesamowita... -
Pi-lotka Zgłoś komentarz
Magda - śpiąca królewna. Niestety ... -
numersiedem Zgłoś komentarz
tych rangi ITF to max. ćwierćfinał. Myślę, że obecnie każda tenisistka chciałaby w pierwszych rundach wpaść na Magdę. Może kiedyś coś się zmieni... Jeszcze chwila i Iga zaraz ją wyprzedzi ;) -
stanzuk Zgłoś komentarz
U Madzi jak zwykle.