Roger Federer przed półfinałem Rolanda Garrosa z Nadalem. "Wróciłem na mączkę, by zagrać z Rafą"

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Roger Federer

- Wróciłem na mączkę, by zagrać z Rafą. Gdybym miał inny sposób myślenia i chciałbym tego uniknąć, nie grałbym na kortach ziemnych - mówił Roger Federer, który w półfinale wielkoszlemowego Roland Garros 2019 zmierzy się z Rafaelem Nadalem.

Po zwycięstwie 7:6(4), 4:6, 7:6(5), 6:4 nad Stanem Wawrinką Roger Federer awansował do półfinału Roland Garros 2019. - To nie był superwybuchowy mecz, zwłaszcza gdy on grał zza linii końcowej, a ja również decydowałem się na ten sposób gry. Obaj znaleźliśmy dla nas odpowiedni rytm. Być może lepiej dla mnie byłoby, gdybym wchodził w kort i wcześniej atakował piłkę, ale strategia, jaką obrałem, zadziałała i jestem zadowolony - mówił na konferencji prasowej, cytowany przez portal atptour.com.

Wygrywając, Szwajcar znalazł się w 44. w karierze wielkoszlemowym półfinale, ale pierwszym od Australian Open 2018, gdzie zdobył tytuł. W 1/2 finału Rolanda Garrosa zameldował po raz ósmy. Poprzednio w najlepszej "czwórce" paryskiej imprezy wystąpił jednak przed siedmioma laty.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że wracam na poziom wielkoszlemowego półfinału. To nie zdarzyło się w ciągu ostatniego roku. Ostatnio miałem kilka trudnych porażek w ćwierćfinałach czy w IV rundach. Przekroczyłem moje oczekiwania związane z występem tutaj. Wspaniale jest po tak długim czasie być w półfinale Rolanda Garrosa - powiedział tenisista z Bazylei.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa

Półfinałowym przeciwnikiem Federera, w piątek, będzie Rafael Nadal. Wprawdzie Szwajcar wygrał pięć ostatnich meczów z Hiszpanem, ale wciąż ma niekorzystny bilans bezpośrednich konfrontacji (15-23). Jest także wyraźnie słabszy od Majorkanina w ich spotkaniach na mączce (2-13), a w Rolandzie Garrosie, mimo pięciu okazji (sezony 2005-08 i 2011), nigdy go nie pokonał.

Zobacz także - Roland Garros: Rafael Nadal rozgromił Keia Nishikoriego. 12. półfinał Hiszpana w Paryżu

- Wróciłem na mączkę także dlatego, by zagrać z Rafą - podkreślił jednak Helwet, który w tym roku na nawierzchni ziemnej występuje po trzyletniej przerwie. - Wiedziałem o tym, przystępując do sezonu gry na ziemi i miałem nadzieję, iż to się wydarzy. Gdybym miał inny sposób myślenia i chciałbym tego uniknąć, nie grałbym na kortach ziemnych. Uważam, że to pomogło mi w trakcie tego turnieju. Dotarcie do meczu z Rafą nie było proste. Musiałem wygrać pięć pojedynków. Cieszę się, że będę mógł zagrać z Rafą, bo jeśli chcesz coś osiągnąć na mączce, musisz przejść przez mecz z nim.

- Grając z Rafą na mączce, musisz mieć świadomość jego mocnych stron - kontynuował. - Poza tym, on jest leworęczny, a to wszystko zmienia. Pięciu poprzednich moich rywali tutaj było praworęcznych i dla mnie to zupełna zmiana. Są inne rotacje i piłka inaczej wychodzi ze strun, więc musisz się do tego szybko przyzwyczaić. Ale mam dwa dni do meczu, więc z tego punktu widzenia to dobrze, bo daje mi więcej czasu na treningi z leworęcznymi.

Federer nie uważa, że w starciu z Nadalem stoi na straconej pozycji. - Zawsze jest szansa. W przeciwnym razie nikt nie przyszedłby na kort, bo wszyscy z góry znaliby wynik. To jest sport i mecz musi zostać rozegrany, nim zostanie rozstrzygnięty. Wszyscy, którzy stawiają czoła Rafie, wiedzą, że będzie trudno. Ale nigdy nic nie wiadomo. Musisz być w pewnym sensie nieustraszony, by odgrywać te topspinowe i wysoko odskakujące piłki. I ja to właśnie zrobię w piątek.

Źródło artykułu: