Na początku maja 2019 roku Magda Linette (WTA 48) i Anastazja Potapowa (WTA 75) zmierzyły się w eliminacjach do Mutua Madrid Open. Na mączce w "Magicznym Pudełku" Polka wygrała pierwszego seta, ale potem Rosjanka opanowała sytuację i wygrała ostatecznie 1:6, 6:4, 6:2. Minęło pół roku i 27-latka z Poznania otrzymała szansę na rewanż, tym razem na kortach twardych w koreańskiej stolicy.
Po trudnym początku i wygraniu serwisu do 40 Linette złapała właściwy dla siebie rytm i jako pierwsza zdobyła przełamanie. Pomogła jej w tym Potapowa, która nie radziła sobie w dłuższych wymianach i popełniała proste błędy. Rosjanka spieszyła się i grała niedokładnie, dlatego szybko zrobiło się 4:1 dla naszej tenisistki. Na korcie pojawił się trener, który uspokoił 18-latkę. Po zmianie stron odrobiła ona stratę breaka pięknym forhendem po linii w siódmym gemie.
Bardzo proste błędy Polki sprawiły, że zamiast przełamania, zrobiło się po 4. Jej przeciwniczka grała wówczas agresywnie, ale skutecznie. Potapowa dobrze returnowała i teraz to ona miała przewagę w wymianach. W dziewiątym gemie wypracowała break pointa, a po świetnym zagraniu po krosie wyszła na 5:4. Na szczęście dla Linette młodej Rosjance zadrżała ręka, gdy podawała po seta. Kilka zepsutych piłek sprawiło, że stan pierwszej partii wyrównał się na po 5. Role się odwróciły i dzięki solidnej grze tenisistka z Poznania wyszła na prowadzenie. Po radach trenera Marka Gellarda wypracowała dwie piłki setowe. Przy drugiej rywalka posłała forhend po linii w aut.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Tak strzela Krzysztof Piątek! Przełamanie Polaka na wagę zwycięstwa AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Początek drugiej odsłony to okres niewykorzystanych szans z obu stron. Już w gemie otwarcia Linette w znakomitym stylu wyszła ze stanu 0-40. Potem to ona miała po cztery break pointy w drugim i czwartym gemie, lecz wskutek prostych błędów lub mocnych zagrań Potapowej nie było jej dane zamienić ich na przełamanie. Potem doszło do powtórki z pierwszej części pojedynku. Po dwóch przestrzelonych forhendach poznanianki Rosjanka miała szansę zakończyć seta. Jednak w 10. gemie sama popełniła parę prostych błędów i straciła serwis.
W 11. gemie doszło do wydarzenia, które zdecydowało o losach drugiej partii i całego spotkania. W trakcie próby odegrania loba Potapowa podkręciła prawą kostkę i z grymasem bólu na twarzy usiadła na ławeczce. Wezwana fizjoterapeutka zabandażowała tenisistce z Saratowa stopę. Mimo urazu i problemów z poruszaniem się Rosjanka kontynuowała grę i nawet doprowadziła do tie breaka. 18-latka nie miała nic do stracenia i starała się grać agresywnie. Polka była jednak bardzo cierpliwa i regularna. Trwający dwie godziny i 17 minut pojedynek zakończyła przy drugiej piłce meczowej, gdy zmusiła rywalkę do błędu.
Po ćwierćfinale imprezy w chińskim Nanchangu Linette osiągnęła tę fazę zawodów w Seulu. Jej bilans zawodowy w Korei Południowej wynosi teraz 7-0. bowiem w 2014 roku nasza tenisistka triumfowała w turnieju ITF w Goyangu. W czwartek Polka będzie miała wolne. Natomiast w piątek zmierzy się z Belgijką Kirsten Flipkens (WTA 106).
KEB Hana Bank Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 18 września
II runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 4) - Anastazja Potapowa (Rosja) 7:5, 7:6(4)
Zobacz także:
Osaka: Katarzyna Kawa przegrała z Julią Putincewą
Iga Świątek pewna występu w Pekinie