Tenis. ATP Auckland. Benoit Paire zagotował się podczas meczu z Hubertem Hurkaczem. "Zostały mi tylko dwie rakiety"

PAP/EPA / DARREN ENGLAND / Na zdjęciu: Benoit Paire
PAP/EPA / DARREN ENGLAND / Na zdjęciu: Benoit Paire

Benoit Paire w dość nietypowy sposób zakończył drugiego seta meczu z Hubertem Hurkaczem. Francuz zdołał jednak odnieść zwycięstwo nad Polakiem i to on powalczy w sobotę o tytuł w zawodach ATP Tour 250 w nowozelandzkim Auckland.

- Nie wszystko ułożyło się idealnie, ale przeciwko Hubertowi nigdy nie jest łatwo. To bardzo dobry zawodnik. Mam nadzieję, że popijając piwo czy wino świetnie się bawiliście - powiedział Benoit Paire w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Francuz pokonał Huberta Hurkacza 6:4, 6:7(1), 6:2. Był to rewanż za porażkę, jaką doznał w meczu z Polakiem w ramach finału imprezy Winston-Salem Open 2019. Panowie znają się doskonale i żyją w dobrych stosunkach. Podczas rozmowy po zakończeniu spotkania reprezentant Trójkolorowych dwukrotnie przeprosił, że musiał wyeliminować przyjaciela.

Pod koniec drugiego seta doszło do ciekawej sytuacji. Wściekły po przegraniu punktu Paire cisnął rakietą o kort, za co otrzymał drugie ostrzeżenie. To oznaczało także utratę punktu i w efekcie porażkę w drugiej odsłonie. - Zostały mi już tylko dwie rakiety. Mam nadzieję, że wygram finał bez otrzymania kary utraty punktu - skomentował ze śmiechem to zajście Francuz.

Jego przeciwnikiem w sobotnim pojedynku będzie Ugo Humbert. - Finał z udziałem dwóch Francuzów będzie czymś wyjątkowym. To młody, ale bardzo dobry zawodnik. Gwiazda nowej generacji - stwierdził Paire, który w zeszłym sezonie pokonał rodaka w III rundzie turnieju w Winston-Salem.

Zobacz także:
Australian Open: Mecz z Rogerem Federerem na widoku Huberta Hurkacza
Australian Open: Iga Świątek i Magda Linette poznały rywalki

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok

Komentarze (0)