W niedzielę Goran Ivanisević poinformował kibiców w Zadarze, że Grigor Dimitrow jest zakażony koronawirusem i w związku z tym finał turnieju nie odbędzie się. Gdy został przez fanów wybuczany, odpowiedział im, że akurat u niego nie stwierdzono choroby COVID-19. Potem utytułowany Chorwat bronił w mediach głównego organizatora Adria Tour, Novaka Djokovicia (więcej tutaj).
Minęło kilka dni, a triumfator Wimbledonu 2001 poinformował, że u niego także zdiagnozowano obecność koronawirusa SARS-CoV-2. "Niestety, po dwóch negatywnych wynikach testów na przestrzeni 10 dni, otrzymałem rezultat pozytywny na COVID-19. Pragnę poinformować osoby, które miały ze mną kontakt, aby szczególnie zadbały o siebie i swoich bliskich" - wyznał na Instagramie.
Ivanisević był dyrektorem turnieju cyklu Adria Tour w Zadarze. Prywatnie jest drugim szkoleniowcem Djokovicia (pierwszym jest Marian Vajda), dlatego liczba osób zakażonych i związanych z obecnym liderem rankingu ATP powiększyła się. Wcześniej koronawirusa wykryto u trenera od przygotowania fizycznego Marco Panichiego, a następnie u samego Djokovicia i jego żony Jeleny. Zakażeni są ponadto tenisiści Grigor Dimitrow, Borna Corić i Viktor Troicki.
Novak Djoković straci funkcję szefa Rady Graczy ATP?
Prezydent ATP odniósł się do zakażeń koronawirusem podczas Adria Tour
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"