Roger Federer ostatnie miesiące spędza w ojczyźnie, gdzie dochodzi do zdrowia po dwóch operacjach kolana. - Bardzo miło jest przebywać przez tak długi czas w jednym miejscu. Nie doświadczyłem tego od 25 lat. Był to też czas na refleksję. Ale oczywiście tęsknię za grą przed kibicami i za Wimbledonem. Chciałbym teraz tam być i rywalizować na Korcie Centralnym - mówił podczas premiery nowych butów, sygnowanych jego nazwiskiem.
Szwajcar w tym roku nie pojawi się na korcie. - Miałem dwie operacje i nie mogę teraz odbijać piłki, ale mam dużą pewność, że będę całkowicie gotowy na sezon 2021 - podkreślił.
Sezon 2020, bez Federera, ma zostać wznowiony 14 sierpnia. - Jeśli tenis powróci, na pewno nie będzie się odbywać w normalny sposób, z pełną publicznością na trybunach. Myślę, że teraz przechodzimy okres, w którym musimy zachować cierpliwość i miejmy nadzieję, że zaczynając od przyszłego roku, będziemy widywać się częściej i normalność wróci - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie
Zapytany o cele na 2021 rok, 39-latek z Bazylei wskazał igrzyska olimpijskie i Wimbledon. - Moim celem jest występ w Tokio. To wspaniałe miasto. Igrzyska olimpijskie są dla mnie wyjątkowym wydarzeniem. Podczas moich pierwszych, w 2000 roku w Sydney, poznałem swoją żonę.
- Jednym z moich wielkich celów jest też oczywiście Wimbledon. Dlatego ciężko pracuję i właśnie po to przygotowuję się do 20-tygodniowego bloku zajęć fizycznych, jaki odbędę w tym roku. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zagram w Wimbledonie - dodał.
Niepewny los US Open 2020. Roger Federer: decyzja w drugiej połowie lipca