Wielkoszlemowy US Open zaplanowano od 31 sierpnia do 13 września. Będzie to pierwszy wielkoszlemowy turniej w czasach pandemii koronawirusa. Ma odbyć się w ścisłym reżimie sanitarnym i bez udziału kibiców. Wielu tenisistów waha się, czy lecieć do Nowego Jorku, gdy sytuacja na świecie wciąż jest niepewna.
Andżelika Kerber (WTA 21) decyzję zamierza podjąć w ostatniej chwili po analizie. Jeśli liczba zakażeń będzie się zmniejszać, a sytuacja na świecie związana z koronawirusem ulegnie poprawie, wtedy poleci do USA. - Odpowiadam za siebie i cały mój zespół. To jest sprawa priorytetowa - cytuje Niemkę portal tennismagazin.de.
Triumfatorce US Open 2016 trudno sobie wyobrazić grę w turnieju na obecny moment. - Na dzień dzisiejszy nikt nie chce wsiąść do samolotu i lecieć do Nowego Jorku. Dlatego musimy zobaczyć, czy w najbliższych tygodniach liczba zakażeń zacznie spadać - skomentowała była liderka rankingu.
Nowy Jork to jedno z miast najbardziej dotkniętych przez koronawirusa. Jednak już pod koniec czerwca podjęto pierwsze kroki w stronę ponownego otwarcia (zaczęły funkcjonować sklepy i restauracje). W najgorszym momencie pandemii część obiektu na Flushing Meadows, gdzie rozgrywany jest US Open, zamieniona została w tymczasowy szpital.
Oprócz triumfu w US Open 2016, Kerber zdobyła jeszcze dwa wielkoszlemowe tytuły (Australian Open 2016, Wimbledon 2018). W sumie wygrała 12 turniejów WTA. W 2016 roku w Rio de Janeiro wywalczyła srebrny medal olimpijski.
Zobacz także:
Iga Świątek trenuje przed US Open. Weźmie udział w pokazowym turnieju w Pradze
Simona Halep i Karolina Woźniacka impulsem dla Eliny Switoliny. "Udowodniły, że zawsze można spełnić swoje marzenie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska