Notowany na 100. pozycji w rankingu ATP Kamil Majchrzak nie zdołał wygrać pierwszego w karierze meczu w głównej drabince międzynarodowych mistrzostw Francji. W poniedziałek lepszy od piotrkowianina okazał się zeszłoroczny ćwierćfinalista, Rosjanin Karen Chaczanow (więcej tutaj).
24-letni Polak postanowił pozostać na ceglanej mączce. Poleciał do Włoch, gdzie w przyszłym tygodniu zagra w dużym turnieju rangi ATP Challenger Tour w Parmie (pula nagród 132,2 tys. euro). Pierwszym przeciwnikiem Majchrzaka będzie pochodzący z Palermo Marco Cecchinato (ATP 110).
28-letni Włoch dostał od organizatorów dziką kartę. Najbardziej znany jest z tego, że w sezonie 2018 dotarł do półfinału Rolanda Garrosa po pokonaniu w ćwierćfinale Novaka Djokovicia. W tym roku także grał w Paryżu i w piątek odpadł w III rundzie, bo przegrał w trzech setach z Alexandrem Zverevem.
Jeśli Majchrzak pokona Cecchinato, to w II rundzie challengera w Parmie spotka się z oznaczonym "szóstką" Niemcem Philippem Kohlschreiberem lub Brazylijczykiem Thiago Seybothem Wildem. Polak trafił do górnej części drabinki. W jego ćwiartce najwyżej rozstawiony jest Argentyńczyk Federico Delbonis. W półfinale natomiast może czekać m.in. oznaczony "jedynką" Amerykanin Frances Tiafoe.
Majchrzak zagra w Parmie również debla. Jego partnerem będzie Prajnesh Gunneswaran z Indii, a rywalami w I rundzie występujący dzięki dzikiej karcie Włosi Alessio de Bernardis i Francesco Passaro.
Występ Majchrzaka w Parmie będzie dla Polaka formą przygotowania do startu na Sardynii, gdzie odbędzie się nowa impreza rangi ATP Tour 250 na ceglanej mączce.
Czytaj także:
Roland Garros: Łukasz Kubot i Marcelo Melo wyeliminowani w II rundzie debla
Roland Garros: koniec turnieju dla Huberta Hurkacza i Daniela Evansa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czas się dla niej zatrzymał. Piękna tenisistka