Australian Open: z nieba do piekła. 100 błędów i duże rozczarowanie Huberta Hurkacza

Getty Images / Jack Thomas / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Jack Thomas / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz niespodziewanie zakończył występ Australian Open 2021 już na I rundzie. Polski tenisista okazał się gorszy od młodego Szweda Mikaela Ymera. W pięciu setach nasz reprezentant popełnił aż 100 niewymuszonych błędów.

W zeszłym roku Hubert Hurkacz (ATP 30) i Mikael Ymer (ATP 95) zmierzyli się ze sobą w II rundzie zawodów ATP 250 w nowozelandzkim Auckland, gdzie pochodzący z Wrocławia zawodnik wygrał 6:2, 7:6(2). Po 13 miesiącach los sprawił, że obaj trafili na siebie w pierwszej fazie wielkoszlemowego Australian Open 2021. Polak był faworytem, ale wtorkowy pojedynek zakończył się jego porażką po pięciosetowym boju 6:3, 3:6, 6:3, 5:7, 3:6.

Hurkacz doskonale rozpoczął pojedynek. W gemie otwarcia posłał trzy asy, a po zmianie stron natychmiast przełamał serwis przeciwnika. Dość powiedzieć, że pierwsze 13 punktów padło łupem naszego reprezentanta. Dopiero w czwartym gemie młody Szwed nieco ochłonął i podjął walkę. Starał się grać głęboko i cierpliwie czekał na swoje szanse.

W siódmym gemie "Hubi" stracił na moment koncentrację, a wraz z nią uciekła przewaga breaka. Polak posłał w aut parę forhendów i prowadził ze Szwedem tylko 4:3. Po zmianie stron wrocławianin przejął inicjatywę na korcie i natychmiast wypracował dwa break pointy. Szwed nie wytrzymał napięcia. Przegrał podanie, a Hurkacz natychmiast zamknął seta wynikiem 6:3.

ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni

Na początku drugiej odsłony nasz tenisista niepotrzebnie zwolnił i wdał się w kilka dłuższych i spokojnych wymian. Ymerowi wyraźnie to odpowiadało i po błędzie Polaka z bekhendu prowadził 2:0. Hurkacz co prawda odpowiedział i doprowadził do stanu po 2, ale nie poszedł za ciosem. W jego grze było coraz więcej niewymuszonych błędów, a te sprawiły, że nie udało się wykorzystać break pointów w piątym i siódmym gemie. Te zmarnowane szanse szybko się zemściły, bo przy stanie 4:3 Szwed zdobył osiem punktów z rzędu i niespodziewanie wygrał tę część pojedynku 6:3.

Także początek trzeciego seta nie był dobry w wykonaniu Polaka. W jego grze brakowało agresji, przejęcia inicjatywy w wymianach, a jeśli już do tego dochodziło, to brakowało regularności. Z tego też powodu liczba niewymuszonych błędów rosła w błyskawicznym tempie. W tak trudnym momencie punktem zwrotnym okazała się kapitalna wymiana, jaką panowie rozegrali w szóstym gemie. Składała się ona aż z 60 odbić (!) i dała Hurkaczowi dwa break pointy. Przy drugim Szwed popełnił podwójny błąd i stracił podanie, a "Hubi" nie oddał już prowadzenia.

Gdy Hurkacz wyszedł na 2-1 w setach, wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Tym bardziej że w czwartej odsłonie prezentował się lepiej od przeciwnika. Zabrakło jednak chłodnej głowy, gdy nasz reprezentant miał okazje do przełamania. Nie udało się go wywalczyć ani w siódmym, ani w dziewiątym gemie. I wówczas role się odwróciły. Przy stanie 6:5 to Szwed otrzymał kilka prezentów i miał trzy piłki setowe. Przy trzeciej "Hubi" posłał forhend w aut i niespodziewanie Ymer wyrównał rezultat spotkania.

Kwestia awansu do II rundy rozstrzygnęła się w piątej partii. Uskrzydlony tenisista ze Skandynawii rozpoczął ją znakomicie. Po kapitalnym lobie wywalczył przełamanie i wyszedł na 2:0. Hurkacz miał jeszcze okazje na powrót do gry, lecz w siódmym gemie nie wykorzystał trzech break pointów. Po zmianie stron Szwed dopiął swego. 100. niewymuszony błąd naszego tenisisty zakończył spotkanie.

Hurkacz nie grał we wtorek na swoim poziomie, ale do końca liczył się w walce o zwycięstwo. Nie wykorzystał jednak aż 13 z 17 break pointów. Miał 19 asów, 62 wygrywające uderzenia, ale zanotował także 100 błędów własnych. Ymer skończył 40 piłek i popełnił 83 niewymuszone błędy. Panowie rozegrali 319 punktów i więcej z nich (163) wygrał Polak.

O miejsce w III rundzie Australian Open 2021 Ymer powalczy w czwartek z wielkoszlemowym debiutantem Carlosem Alcarazem. 17-letni Hiszpan pokonał we wtorek Holendra Botica van de Zandschulpa 6:1, 6:4, 6:4. Hurkacz zagra jeszcze w Melbourne debla wspólnie z Feliksem Augerem-Aliassime'em, a ich przeciwnikami będą na początek brytyjscy bracia Ken i Neal Skupski.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
wtorek, 9 lutego

I runda gry pojedynczej:

Mikael Ymer (Szwecja) - Hubert Hurkacz (Polska, 26) 3:6, 6:3, 3:6, 7:5, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Australian Open: olśniewający tenis Igi Świątek. To był nokaut w dwóch setach
Australian Open: Iga Świątek zna kolejną rywalkę. To Włoszka, która błyszczała w Katowicach

Komentarze (14)
avatar
Mossad
9.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No lipa Hurki lipa. 
avatar
Laroslaw
9.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jesli nic go nie bolało ani nie miał sraczki to powinien popracować z jakimś behawiorystom nad mową ciała bo głowe nosi poniżej obręczy barkowej i wygląda jak podstarzała antylopa czekająca aż Czytaj całość
avatar
zbanowany
9.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Głowa, głowa, głowa. Powinien iść drogą Świątek i zatrudnić dobrego psychologa. Talent ma, ale się straszliwie spala. I tu nie chodzi o jeden mecz. Traci po prostu czas, im szybciej się nie weź Czytaj całość
avatar
fulzbych vel omnibus
9.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostatnie porady Djoko skutkują jak widać podobnie jak u Janowicza. ;-) 
avatar
fdfdf
9.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
PSYCHIKA ZERO, 000000000000!!!! TOTALNY MIĘCZAK ZAWSZE PRZEWALA KONCÓWKI