Przeciwnikami Huberta Hurkacza i Jana Zielińskiego byli rozstawieni z trzecim numerem Oliver Marach i Philipp Oswald. Austriacy to bardzo doświadczeni debliści na poziomie touru. W tym roku zagrali wspólnie m.in. w igrzyskach olimpijskich, Toronto czy Winston-Salem. W Metz zostali oznaczeni "trójką".
Hurkacz i Zieliński ani razu nie dali się przełamać i cierpliwie wyczekiwali swoich szans. W czwartym gemie wywierali presję przy serwisie Maracha. Doświadczony Austriak nie utrzymał nerwów na wodzy i popełnił przy break poincie podwójny błąd. Następnie Polacy obronili się przed stratą serwisu w siódmym gemie, a następnie zamknęli seta wynikiem 6:3 przy drugiej okazji.
W drugiej odsłonie nasi reprezentanci byli niezagrożeni przy własnym podaniu. Serwowali bardzo dobrze i czekali na słabszą dyspozycję rywali. Taka szansa nadarzyła się w piątym gemie przy podaniu Oswalda. Wysoki Austriak został zaskoczony świetnym returnem Hurkacza i przełamanie stało się faktem.
Hurkacz i Zieliński zwyciężyli pewnie 6:3, 6:4 i awansowali do półfinału turnieju debla w Metz. Ich kolejnych rywali wyłoni piątkowy mecz z udziałem najwyżej rozstawionego fińsko-japońskiego duetu Henri Kontinen i Ben McLachlan oraz pary gospodarzy Gregoire Barrere i Lucas Pouille. Co ciekawe, ten drugi z Francuzów będzie przeciwnikiem "Hubiego" w czwartkowym spotkaniu II rundy singla.
Moselle Open, Metz (Francja)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 419,4 tys. euro
środa, 22 września
ćwierćfinał gry podwójnej:
Hubert Hurkacz (Polska) / Jan Zieliński (Polska) - Oliver Marach (Austria, 3) / Philipp Oswald (Austria, 3) 6:3, 6:4
Koniec kontrowersyjnych przerw? ATP pracuje nad zmianami w przepisach
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz