Rafael Nadal pokonał 6:3, 6:4, 4:6, 3:6, 6:3 Denisa Shapovalova i awansował do półfinału Australian Open 2022. Zwycięstwo Hiszpana wisiało jednak na włosku, bo w trakcie meczu zmagał się z dużym kryzysem fizycznym.
- Po prostu próbowałem przetrwać - wyjawił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com. - To mały cud. Miałem problemy fizyczne i czułem, że coś jest nie tak z żołądkiem.
- Miałem udar cieplny - kontynuował. - Miałem zawroty głowy i problemy z prawidłowym oddychaniem. Do tego momentu grałem dobrze. Potem spadł poziom mojej energii i sprawy stały się skomplikowane. Nie mogłem walczyć jak zwykle, bo musiałem oszczędzać siły. To był test wytrzymałości fizycznej, mentalnej i przetrwania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Nadal przetrwał najtrudniejsze momenty i na początku piątego seta zdobył przełamanie, które okazało się decydujące. - Próbowałem utrzymywać własny serwis i zobaczyć, czy będę miał szanse przy jego podaniu. Grałem tak mądrze, jak to możliwe. Taktycznie nic więcej nie mogłem zrobić. Mentalnie utrzymywałem się w grze, bo byłem w stanie docenić okazję, jaką jest dla mnie gra w Australii.
W trakcie meczu nie obyło się bez kontrowersji. Shapovalov miał pretensje do Nadala i sędziego Carlosa Bernardesa o zbyt długie przerwy i przeciąganie przez Hiszpana czasu pomiędzy punktami w gemach serwisowych Kanadyjczyka (więcej tutaj).
Zapytany o tę sprawę, Majorkanin odparł: - To logiczne, że po takim meczu są frustracje. Bardzo go lubię, jest dobrym i utalentowanym gościem. Ale nie zamierzam wdawać się z nim w żadne polemiki. Jest młody, a w takim wieku wszyscy popełniamy błędy. Kiedy kończysz mecz z takimi odczuciami, możesz być niezadowolony. Ale gdy upłyną godziny, zdasz sobie sprawę, że popełniłeś błąd.
- Zasady są takie same dla wszystkich. Są arbitrzy, którzy to egzekwują. Sędzia stołkowy nie może się mylić, ponieważ jest zegar odmierzający czas. Po pierwszym secie potrzebowałem więcej czasu, by się przebrać. Jego to rozzłościło. Rozumiem, że po przegranej partii chcesz jak najszybciej rozpocząć kolejną, ale przestrzegałem zasad i czasu, jaki mi dali. Jeśli chodzi o gemy, gdy returnowałem, nie sądzę, że nie nadążałem za jego tempem - ocenił.
Nadal walczy o rekordowy 21. wielkoszlemowy tytuł. W półfinale zmierzy się z Gaelem Monfilsem albo z Matteo Berrettinim. - Myślę, że rozegram półfinał w sesji dziennej. Biorąc pod uwagę mój styl, to dla mnie lepsze warunki niż gra w nocy - podkreślił.
Pachniało kolejną niespodzianką w Australian Open. Pięciosetowa batalia na koniec dnia