"Świat nam odjechał". Mocne słowa byłego reprezentanta po występach Polaków

Za nami tydzień igrzysk olimpijskich w Tokio 2020, a polscy sportowcy wywalczyli tylko jeden medal. Łukasz Kadziewicz w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" obawia się o przyszłość.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Łukasz Kadziewicz (w środku) WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Łukasz Kadziewicz (w środku)
Nie tak miało być. Polscy sportowcy przed wyjazdem do Tokio 2020 nie ukrywali wysokich aspiracji, ale w części przypadków skończyło się na rozczarowaniu. Oczekiwań fanów nie zawiodły m.in. Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann, które w wyścigu wioślarskich czwórek podwójnych sięgnęły po srebrny medal.

Jest to jak dotąd jedyny polski medal na igrzyskach olimpijskich. W klasyfikacji medalowej Biało-Czerwoni zajmują miejsce w piątej dziesiątce. Były reprezentant Polski w siatkówce Łukasz Kadziewicz nie ukrywa swojego rozczarowania dyspozycją naszych sportowców.

"Zaliczamy falstart, który normalnie dyskwalifikuje. Na igrzyskach dostaliśmy kolejną szansę, ale trzeba pohamować nasz optymizm. Nie tracę wiary, ale jeśli chodzi o pływanie i wioślarstwo, to dostrzegam, że świat nam troszeczkę odjechał" - napisał w felietonie.

ZOBACZ WIDEO: Coming out polskiej wioślarki podczas wywiadu. "Chciałabym żeby każdy na to spojrzał normalnie"

Drugi tydzień igrzysk może być dla Polaków znacznie bardziej udany. Do rywalizacji przystąpią kajakarze, lekkoatleci czy zapaśnicy. Rozegrane zostaną finałowe wyścigi w żeglarstwie, a szansę na medal mają również siatkarze.

Kadziewicz obawia się o przyszłość polskiego sportu. Jego zdaniem potrzebna jest reforma, dzięki której rozbudowana zostanie baza treningowa, a młodzież będzie się garnąć do sportu. Były siatkarz uważa, że jeśli nic się nie zmieni, to za trzy lata do Paryża wyślemy "grupę mocno zaawansowaną wiekowo".

"Jeżeli nadal chcemy przywozić z igrzysk kilkanaście krążków, to powinniśmy rzucić okiem na dół piramidy. Moim zdaniem jest on bardzo wąski, a jeśli chcemy mieć stabilny szczyt, to trzeba o wiele skuteczniej łowić wśród młodego pokolenia. Aktualna droga jest źle przygotowana, dlatego jeśli nic się nie zmieni, to zostaniemy biernymi odbiorcami kolejnych igrzysk" - dodał Kadziewicz.

Czytaj także:
Jakub Majerski szczęśliwy po awansie do finału. "Teraz nie mam nic do stracenia"
Piotr Małachowski zakończył karierę na igrzyskach. "Czas powiedzieć stop"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×