O wszystkim nasz triathlonista poinformował w niedzielę 30 lipca w mediach społecznościowych.
"Z ogromnym niedowierzaniem przyjąłem wiadomość od organizatora zawodów w Brazylii, że w moim organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji" - napisał na Instagramie
"Nie mam nic do ukrycia i zdecydowałem się sam o wszystkim Was poinformować" - dodał.
Więcej o tym przeczytasz tutaj -->> "Grozi mu kara 4 lat dyskwalifikacji". Szef POLADA potwierdza ws. Karasia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie
Robert Karaś w Kanale Sportowym przyznał, że w grudniu rozpoczął współpracę z "pewną osobą", która jest odpowiedzialna za podane środki. - Ta osoba zapewniała mnie, że to, co mi podaje, działa tylko doraźnie i nie będzie miało żadnego wpływu na moją dalszą karierę - powiedział.
Osoba, o której wspomniał Karaś, również pojawiła się w programie Hejt Park w Kanale Sportowym i przedstawiła się jako Michał Maciej. - Biorę to na siebie, to były wspólne decyzje i od tego nie uciekam. Nie spodziewałem się, że te środki będą tak długo utrzymywać się w organizmie - oznajmił w Kanale Sportowym i dodał, że suplementami zajmuje się hobbystycznie.
Problemów Karasia doszukał się m.in. w tym, że metody wyszukiwania dopingu w sporcie są "ciągle usprawniane często z dużą przesadą". - Niektóre możliwości mogą nam dawać dość duże zakłamania - stwierdził.
Nasz triathlonista tłumaczył z kolei, że zażył niedozwolone środki w trakcie przygotowań przed lutową walką z Filipem "Filipkiem" Marcinkiem w Fame MMA. Był jednak przekonany, że te będą utrzymywać się w organizmie przez kilka dni. Powód takiej decyzji? Kontuzja, z którą walczył na przełomie 2022 i 2023 roku.
- Do sportów walki mogliśmy tego środka użyć (drostanolon - przyp. red.). Nie wpłynąłby na wyniki sportowe w triathlonie - wyjaśnił z kolei Michał Maciej.
Co daje drostanolon? - Drostanolon, czyli substancja, która należy do grupy sterydów anaboliczno-androgennych. To klasyczna substancja dopingująca, wpływająca przede wszystkim na zwiększenie siły, ale też na poprawę sylwetki - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Rynkowski, szef POLADA (Polskiej Agencji Antydopingowej).
Przypomnijmy, że 34-letni Robert Karaś w maju ukończył Brasil Ultra Tri i został rekordzistą świata w dziesięciokrotnym ultratriathlonie z czasem 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy.
Dodajmy, że pomimo problemów z aferę dopingową, już wkrótce powróci do klatki Fame MMA. Federacja ogłosiła w poniedziałek, że na najbliższej gali, która odbędzie się we wrześniu, triathlonista zawalczy z Jakubem Nowaczkiewiczem.
Karaś ma na swoim koncie jedną walkę w oktagonie Fame MMA. Na siedemnastej edycji gali stoczył pojedynek z Filipem "Filipkiem" Marcinkiem w formule K-1, który wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów.
Zobacz także:
Bardzo złe informacje dla Karasia. Ekspert wyjaśnia: to są wyjątkowe sytuacje
Karaś poddał się badaniu wariografem. Taki był wynik