ABC (stowarzyszenie gromadzące zawodników uprawiających wspinaczkę) kilkanaście tygodni temu postanowiło sprawdzić, czy koronawirus zostaje na elementach plastikowych (chwytach), które wykorzystuje się na sztucznych ściankach. - Musieliśmy sprawdzić, na ile bezpieczny będzie powrót do treningów, do zawodów, czy w ogóle będzie to możliwe - tłumaczy szef ABC, Rich Emerson.
Powstało kilka grup roboczych, które współpracowały z naukowcami z Uniwersytetu De Montfort, z Leicester. Co się okazało? Koronawirus na elementach plastikowych utrzymuje się i to grubo ponad godzinę. Zatem niemożliwa jest rywalizacja, bowiem każdy kolejny zawodnik byłby narażony na zakażenie.
Wspinacze używają jednak magnezji (czasami talku). To substancja, która zmniejsza tarcie i pozwala bezpiecznie - bez ryzyka poślizgu - się wspinać. - Zauważyliśmy, że po zastosowaniu magnezji poziom koronawirusa na elementach plastikowych błyskawicznie się obniża. I to aż o 99 procent - mówi Jeremy Wilson, The Lakeland Climbing Center.
Do eksperymentu zastosowano podstawowy wirus SARS-CoV-2, ten który zaatakował cały świat i który wywołuje chorobę COVID-19.
Dobra wiadomość dla innych dyscyplin
Te wstępne wnioski pozwalają z optymizmem spoglądać w przyszłość sportów wspinaczkowych. Ale nie tylko. - Mam nadzieję, że nasze spostrzeżenia zostaną potwierdzone w sierpniowej publikacji naukowej, a potem podobne eksperymenty przeprowadzą inne kraje - tłumaczy Emerson.
I dodaje: - To byłby przełom, bo również w innych sportach stosuje się magnezję.
Na przykład w podnoszeniu ciężarów. Również gimnastyce sportowej. A to oznaczałoby, że można w bezpieczny sposób rywalizować w zawodach. - Oczywiście nadal zalecamy podstawowe środki higieny: czyli częste mycie rąk oraz zachowanie dystansu społecznego - przekonuje Wilson.
Katie Laird z Uniwersytetu De Montfort potwierdziła, że badania były nowatorskie i dlatego trwały dość długo. - Najpierw musieliśmy opracować metodę badawczą - twierdzi.
15 milionów zakażonych
Koronawirus nadal w natarciu. Pandemia, która wiosną 2020 uderzyła w świat, nie zwalnia tempa. Codziennie na całym świecie notuje się ćwierć miliona nowych zakażeń. W sumie mamy już grubo ponad 15 milionów zakażonych osób, a ponad 600 tysięcy zmarło. Najgorsza sytuacja panuje nadal w USA (gdzie jest ponad 4 mln zakażonych), Brazylii i w Indiach.
Sytuacja w Polsce jest o niebo lepsza niż w wymienionych powyżej krajach. Przede wszystkim nasze szpitale nie są przepełnione, a i liczba wolnych stanowisk z respiratorami jest nadal bardzo duża. To nie zmienia jednak faktu, że codzienna liczba nowych zakażeń utrzymuje się na stałym poziomie, a od kilku dni nawet rośnie (w piątek, 24 lipca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 458 nowych przypadkach).
Czy można bezpiecznie trenować?
Koronawirus w marcu i kwietniu zatrzymał sport, i to na całym świecie. Nie grali piłkarze, nie było organizowanych turniejów tenisowych, nie rywalizowano na stadionach lekkoatletycznych. Teraz sytuacja nieco się unormowała i sportowcy powoli wracają do życia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
Brytyjscy wspinacze dokonali przełomowego odkrycia. Tak przynajmniej wynika ze wstępnych informacji, które napływają z Wysp Brytyjskich. Cały dokument naukowy ma zostać opublikowany na początku sierpnia.